Co zostało powiedziane w Moskwie?
Spotkanie delegacji Ukrainy i USA w Miami dobiegło końca - podał portal Suspilne w piątek rano, powołując się na źródła w ukraińskiej delegacji. Ze strony Kijowa w negocjacjach udział brali szef Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Rustem Umierow oraz szef Sztabu Generalnego Andrij Hnatow. Suspilne nie podało szczegółów na temat spotkania.
Zapowiedział je w czwartek doradca szefa biura prezydenta Ukrainy i członek delegacji Ołeksandr Bewz, informując, że rozmowy delegacji ukraińskiej i amerykańskiej odbędzie się tego samego dnia w Miami na Florydzie.
Bewz dodał, że zadaniem ukraińskiego zespołu jest kontynuowanie działań dyplomatycznych i politycznych w celu osiągnięcia trwałego pokoju w wojnie z Rosją. "Dyplomacja musi jednak iść w parze z (wywieraniem) presji na agresora. Należy zaostrzyć sankcje, potrzebne są (też) jasne decyzje dotyczące wykorzystania aktywów Rosji do wsparcia Ukrainy" - zaznaczył.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył w czwartek wieczorem, odnosząc się do negocjacji ukraińskiej delegacji w USA, że Ukraina jest gotowa na wszelkie scenariusze rozwoju wydarzeń.
"Dzisiaj ukraińscy przedstawiciele będą kontynuować rozmowy w USA z zespołem prezydenta (Donalda) Trumpa. Naszym zadaniem jest teraz uzyskanie pełnych informacji na temat tego, co zostało powiedziane w Rosji, jakie jeszcze powody znalazł (przywódca Rosji Władimir) Putin, aby przedłużać wojnę i wywierać presję na Ukrainę" - powiedział Zełenski w nagraniu wideo.
We wtorek w Moskwie odbyło się spotkanie amerykańskiej delegacji, na czele której stali specjalny wysłannik USA Steve Witkoff i zięć prezydenta USA Jared Kushner z Putinem. Tematem rozmów był amerykański plan pokojowy dla Ukrainy.
Dzień po tych rozmowach Trump powiedział, że były one "bardzo dobre", ale dodał, że "do tanga trzeba dwojga". Ponownie oświadczył, że Putin chce zakończyć wojnę, a Ukraina powinna była zawrzeć układ z Rosją kilka miesięcy temu.