Związki przekazały siedmiopunktową petycję do premiera

We wtorkowe popołudnie ulicami Katowic przeszła demonstracja zorganizowana przez centrale związkowe.

Wypełnienie umowy społecznej, ustanowienie węgla paliwem przejściowym i powołanie zespołu ds. ratowania Jastrzębskiej Spółki Węglowej wymienili związkowcy z woj. śląskiego wśród postulatów zawartych w petycji do premiera, przekazanej podczas wtorkowej demonstracji w Katowicach.

Kolejne punkty petycji postulują: poprawę warunków funkcjonowania przemysłu energochłonnego, działania na rzecz reformy unijnego systemu handlu emisjami EU ETS, udział rządu w procesie rewizji systemu ETS2 oraz działania na forum UE ws. wycofania zakazu sprzedaży samochodów z silnikami spalinowymi do 2035 r.

We wtorkowe popołudnie ulicami Katowic przeszła demonstracja zorganizowana przez centrale związkowe działające na Górnym Śląsku i w Zagłębiu Dąbrowskim - połączone w Międzyzwiązkowym Komitecie Protestacyjno-Strajkowego Regionu Śląsko-Dąbrowskiego.

Reprezentanci MKPS udali się do wojewody przekazać mu petycję, adresowaną do szefa rządu. W środę śląsko-dąbrowska Solidarność opublikowała na swoim facebookowym profilu jej pełną treść.

W petycji związkowcy nawiązują do transformacji gospodarczej lat 90. ub. wieku, która - jak napisali - polegała na masowej likwidacji miejsc pracy, nie dając nic w zamian i nie tworząc żadnej alternatywy. "Wiele śląskich i zagłębiowskich miast do dziś nie podniosło się z upadku, jaki został im wtedy zafundowany" - wskazali.

"Z przerażeniem obserwujemy, że jesteśmy coraz bliżej powtórzenia tamtego katastrofalnego scenariusza. W zestawieniu dziesięciu najszybciej wyludniających się miast w Polsce połowa to miasta z naszego regionu" - napisali członkowie MKPS.

Dodali m.in., że górnicza umowa społeczna z 2021 r., która miała zapewnić zastępowanie miejsc pracy w górnictwie nowymi w nowoczesnym przemyśle nie jest realizowana, hutnictwo znajduje się na krawędzi upadku z powodu polityki klimatycznej UE i braku ochrony unijnego rynku, a motoryzacja znalazła się w głębokim kryzysie.

"Dzisiaj nie upominamy się o górnictwo, hutnictwo czy jakąkolwiek inną branżę z osobna. Upominamy się o cały Śląsk i Zagłębie, o cały nasz przemysł, który walczy o przetrwanie" - wyjaśnili związkowcy.

Wezwali rząd m.in. do wypełnienia zobowiązań wynikających z umowy społecznej oraz doprowadzenia do notyfikacji jej zapisów przez organy UE. Zdiagnozowali, że kolejne działania rządu i kontrolowanych przez Skarb Państwa spółek energetycznych są sprzeczne z zapisami umowy (mają to być plany przyspieszenia odchodzenia od węgla w energetyce i ciepłownictwie oraz brak inwestycji w rozwój technologii węglowych).

W perspektywie krótkoterminowej autorzy petycji za konieczne uznali jak najszybsze przeprowadzenie w Sejmie projektu nowelizacji ustawy górniczej.

Drugi postulat dotyczy ustanowienia węgla paliwem przejściowym w procesie transformacji polskiego sektora energetycznego. Zdaniem MKPS umożliwi to pełną realizację umowy społecznej z zachowaniem zawartego w niej harmonogramu redukcji mocy produkcyjnych. Związkowcy uważają, że odchodzenia od węgla na rzecz importowanego gazu powinno zostać zatrzymane - do czasu budowy odpowiednich mocy jądrowych. Niezbędne przy tym mają być inwestycje w źródła węglowe, szczególnie bloki energetyczne klasy 200 MW.

Kolejny postulat dotyczy powołania pod auspicjami Ministerstwa Aktywów Państwowych specjalnego zespołu z udziałem związków w celu opracowania planu ratunkowego dla Jastrzębskiej Spółki Węglowej.

MKPS domaga się też bezzwłocznych działań na rzecz poprawy warunków funkcjonowania hutnictwa i innych branż przemysłu energochłonnego, w tym zablokowania niekontrolowanego importu stali spoza UE i ustanowienia stałej, preferencyjnej ceny energii dla tych sektorów.

Piąty postulat dotyczy działań na rzecz głębokiej reformy unijnego systemu handlu emisjami EU ETS - z urealnieniem unijnej polityki klimatyczno-energetycznej. Związkowcy oczekują przebudowy systemu opłat za emisje EU ETS: zwiększenia puli dostępnych uprawnień do emisji CO2 (EUA), obniżenia liniowego współczynnika redukcji LRF, zastąpienia mechanizmu rezerwy stabilności rynkowej MSR nowym instrumentem i wykluczenia instytucji finansowych z katalogu podmiotów uprawnionych do handlu uprawnieniami do emisji CO2.

Według związków do czasu reformy ETS1 cena uprawnień powinna zostać zamrożona na stałym poziomie, uzgodnionym z europejskim przemysłem; MPKS zaznaczyło, że oczekuje ponadto udziału polskiego rządu w procesie rewizji systemu ETS2, który zdaniem związków powinien zakończyć się jego odrzuceniem.

Ostatni z postulatów dotyczy działań na rzecz wycofania planów wprowadzenia zakazu sprzedaży samochodów z silnikami spalinowymi na terenie UE od 2035 r. Według związkowców skutkiem dotychczasowej polityki jest kryzys europejskiej motoryzacji, coraz bardziej odczuwalny w firmach automotive z woj. śląskiego.

MKPS uważa, że realizacja tych wszystkich postulatów powinna odbywać się w drodze dialogu społecznego, dlatego związki wniosły o jak najszybsze spotkanie z udziałem szefa rządu, a także szefów resortów aktywów państwowych, energii oraz klimatu i środowiska.

Związkowcy zaznaczyli przy tym, że przemysł na Górnym Śląsku i w Zagłębiu Dąbrowskim nie jest "reliktem przeszłości, lecz fundamentem polskiej gospodarki i bezpieczeństwa narodowego". Zadeklarowali, że nie pozwolą, aby "ideologiczne eksperymenty i błędne decyzje polityczne" doprowadziły do upadku tego przemysłu.

Członkowie MKPS napisali też, że wtorkowa manifestacja w Katowicach była wyrazem determinacji pracowników, którzy m.in. "mają prawo domagać się, by państwo stanęło po ich stronie". "Przestrzegamy, że będziemy tego prawa bronić, jeśli niniejsza petycja nie spotka się z odpowiednią reakcją" - zaznaczyli.

"Nie dopuścimy do tego, aby nasz region po raz kolejny stał się ofiarą transformacji polegającej wyłącznie na likwidacji zakładów pracy i wpędzaniu setek tysięcy ludzi w biedę i bezrobocie" - zadeklarowali przedstawiciele MKPS.

Pod koniec wtorkowej demonstracji lider śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz zrelacjonował, że petycję odebrali wojewoda śląski Marek Wójcik i nowy wiceminister energii Marian Zmarzły, którzy mieli zadeklarować, że są po stronie demonstrujących. "Ale to się dopiero okaże" - skomentował Kolorz.

W skład MKPS wchodzą Solidarność, OPZZ, Forum Związków Zawodowych i Sierpień 80.

« 1 »