Jan XXIII i Paweł VI byli zupełnie różni, ale połączyło ich dzieło Vaticanum II.
Jan XXIII zwierzył się kiedyś rozmówcom, że często w nocy nachodzą go myśli o całej masie poważnych problemów. „Podejmuję więc odważną decyzję, żeby pójść rano i rozmawiać o tych sprawach z papieżem. Wtedy budzę się i przypominam sobie, że przecież to ja jestem papieżem!” – powiedział, wywołując salwę śmiechu.
Rzeczywiście, dotychczasowy patriarcha Wenecji Angelo Roncalli miał o czym „rozmawiać z papieżem”, choć elektorzy na konklawe nie zamierzali obarczać go zbyt wieloma zadaniami. Gdy 28 października 1958 roku kardynałowie powierzyli mu odpowiedzialność za Kościół, miał już 77 lat. W kuluarach mówiło się z przekąsem, że ten wybór to „przymusowe lądowanie Ducha Świętego”.
Sam Ojciec Święty zdawał sobie z tego sprawę. „Mniemano powszechnie, że będę papieżem tymczasowym, przejściowym. Ja natomiast staję już u progu czwartego roku pontyfikatu i mam przed sobą perspektywę potężnego programu do zrealizowania w obliczu całego świata, który patrzy i oczekuje” – zapisał w swoim dzienniku.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
już od 14,90 zł
Franciszek Kucharczak
Dziennikarz działu „Kościół”, teolog i historyk Kościoła, absolwent Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, wieloletni redaktor i grafik „Małego Gościa Niedzielnego” (autor m.in. rubryki „Franek fałszerz” i „Mędrzec dyżurny”), obecnie współpracownik tego miesięcznika. Autor „Tabliczki sumienia” – cotygodniowego felietonu publikowanego w „Gościu Niedzielnym”. Autor książki „Tabliczka sumienia”, współautor książki „Bóg lubi tych, którzy walczą ” i książki-wywiadu z Markiem Jurkiem „Dysydent w państwie POPiS”.