W unijnym pakiecie sankcyjnym m.in. zakaz usług kryptowalutowych dla Rosjan
W ostatecznie przyjętym w czwartek 19. pakiecie sankcyjnym wobec Rosji za jej inwazję na Ukrainę, UE rozszerzyła restrykcje na usługi. Wprowadzony zostanie zakaz świadczenia usług kryptowalutowych wobec wszystkich Rosjan. Sankcjami objętych zostanie pięć rosyjskich banków. Nie będzie można świadczyć usług turystycznych w Rosji.
Po wycofaniu weta wobec 19. pakietu sankcyjnego przez Słowację w środę wieczorem uruchomiona została procedura pisemna, która zakończyła się w czwartek o godz. 8 rano.
- Jest to znaczący pakiet, który uderza w główne źródła rosyjskich dochodów poprzez nowe środki energetyczne, finansowe i handlowe - poinformowała duńska prezydencja w Radzie UE.
19. pakiet ustanawia zakaz importu rosyjskiego gazu skroplonego do UE od 2027 r. Z informacji przekazanych przez Duńczyków wynika, że możliwość zakupu LNG z Rosji w ramach kontraktów krótkoterminowych zostanie zakazana po sześciu miesiącach, natomiast kontrakty długoterminowe zostaną wygaszone z początkiem 2027 r.
Dwie główne firmy naftowe Rosji - Rosnieft i Gazprom Nieft - zostaną objęte zakazem transakcji. Do 558 wzrośnie liczba rosyjskich statków podlegających sankcjom, w tym zakazowi dostępu do portów i ubezpieczeń. Chodzi o tzw. flotę cieni - wysłużone statki transportujące rosyjską ropę, których Kreml używa do sprzedawania surowca po cenach wyższych niż przewidziany sankcjami limit.
Całkowity zakaz transakcji obejmie kolejne pięć rosyjskich banków. Zostaną wzmocnione obostrzenia, które zostały nałożone na rosyjskie systemy płatności elektronicznych (Mir i System Szybkiej Płatności), a także cztery banki państw trzecich - z Białorusi i Kazachstanu.
Ponadto nowy pakiet wprowadza zakaz świadczenia usług związanych z kryptoaktywami dla obywateli Rosji, rezydentów i podmiotów z Rosji.
Nowe sankcje ustanowią zakaz świadczenia przez europejskich operatorów usług turystycznych w Rosji. Rozszerzą zakaz świadczenia usług sztucznej inteligencji, obliczeń o wysokiej wydajności i komercyjnych usług kosmicznych oraz wprowadzą wymóg uzyskania zezwolenia na wszelkie usługi, które są nadal dozwolone dla rządu Rosji lub osób fizycznych.
Sankcje ustanowią też zakaz ubezpieczania używanych rosyjskich samolotów i statków przez pierwsze pięć lat po ich sprzedaży do państwa trzeciego.
UE uderzy też w 17 firm z krajów trzecich, w tym 12 operujących w Chinach lub Hongkongu, trzy w Indiach, dwie w Tajlandii. Wiele z nich jest zaangażowanych w rozwój dronów.
Pakiet wprowadzi też nowy mechanizm ograniczający przemieszczanie się rosyjskich dyplomatów w obrębie UE. Będą oni musieli z wyprzedzeniem zgłaszać zamiar wjazdu do danego kraju. Każde państwo członkowskie samo zdecyduje, czy zezwoli im na wjazd. Taki dobrowolny charakter przepisów sprawił, że Włochy, które początkowo były sceptyczne wobec tego rozwiązania, ostatecznie wyraziły na nie zgodę.
Pakiet ustanawia też nowe kryteria wpisu na listę dotyczącą porwań ukraińskich dzieci przez siły rosyjskie.
Z Brukseli Magdalena Cedro
***
Władze w Pekinie sprzeciwiają się "nielegalnym, jednostronnym sankcjom", którymi Unia Europejska planuje objąć chińskie podmioty w ramach 19. pakietu sankcji wobec Rosji w związku z jej agresją na Ukrainę - oświadczył w czwartek rzecznik chińskiego MSZ Guo Jiakun. Państwowe media zarzuciły UE "ślepe" podążanie za USA.
- Chiny stanowczo się temu (decyzjom UE - PAP) sprzeciwiają i przekazały protest stronie unijnej - powiedział Guo podczas regularnego briefingu w Pekinie.
- Jak wielokrotnie podkreślaliśmy, że Chiny nie są sprawcą obecnego kryzysu ani jego stroną. Jesteśmy zaangażowani w promowanie rozmów pokojowych, nigdy nie dostarczyliśmy śmiercionośnej broni żadnej ze stron konfliktu i stosujemy ścisłą kontrolę eksportu artykułów podwójnego zastosowania - dodał rzecznik, zapowiadając, że Chiny "podejmą wszelkie niezbędne środki, aby stanowczo bronić swoich uzasadnionych praw i interesów".
Według unijnych źródeł dyplomatycznych, sankcje obejmują dwie rafinerie, firmę handlową i podmiot zaangażowany w obchodzenie dotychczasowych restrykcji. To najbardziej znaczące gospodarczo środki UE wymierzone w chińskie podmioty. Nazwy objętych sankcjami firm nie zostały jeszcze upublicznione.
Zhao Junjie, starszy pracownik naukowy w Instytucie Badań Europejskich Chińskiej Akademii Nauk Społecznych, cytowany w czwartek przez dziennik rządowy "Global Times" ocenia, że działania UE odzwierciedlają "powierzchowne deklaracje o ťautonomii strategicznejŤ w polityce wobec Chin", podczas gdy w rzeczywistości Wspólnocie brakuje "prawdziwych niezależnych zdolności i proaktywnej inicjatywy, natomiast ślepo podąża ona za USA".
Według chińskiego komentatora powtarzające się dostosowywanie polityki UE do działań USA w kontekście presji na Chiny może wynikać z wpływu sił populistycznych i skrajnie prawicowych w Europie, prowadząc do "krótkowzrocznych i irracjonalnych decyzji". Zhao wezwał Europę do porzucenia "geopolitycznych błędnych percepcji i uprzedzeń" wobec Chin oraz "lęku wynikającego z postrzegania Chin jako konkurenta o sumie zerowej w kluczowych sektorach technologicznych".
Pekin, który deklaruje neutralną postawę wobec rosyjskiej agresji, od trzech lat zacieśnia relacje z Moskwą, zarówno militarne, organizując wspólne manewry, jak i gospodarcze.
Z Pekinu Krzysztof Pawliszak