Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Babciowanie prolajferów

Myśl wyrachowana: Aborcja dzieli ludzi: na żywych i martwych.

Marcin Król pogniewał się we „Wprost”, że Kościół nie jest „wielkim milczącym” w czasie kampanii wyborczej. Publicysta denerwuje się, że biskupi wezwali do głosowania na takich kandydatów, „którzy gwarantują obronę godności człowieka i życia od poczęcia do naturalnej śmierci”. „Dlaczego sprawa aborcji jest najważniejsza dla losów demokracji?” – pyta, ironizując dalej, że dla hierarchów „nauka społeczna Kościoła to po pierwsze, po drugie i po trzecie aborcja. Zmuszają osiemdziesięcioletnie babcie do podpisywania protestów w tej kwestii, i to z dowodami osobistymi w ręku, mimo że babcie na ogół z dowodami do kościoła nie chodzą”. Jakie to proste: skoro sprzeciw wobec aborcji – to biskupi, a skoro 600 tys. podpisów za zakazem aborcji – to babcie (bo jednak tylu biskupów to my nie mamy). Otóż, panie redaktorze, ma pan całkiem błędne informacje. Komitet, który zebrał ponad pół miliona podpisów przeciw zbrodni aborcji nie składa się z biskupów ani nawet z księży. Mało tego – duchowni w najmniejszym stopniu nie byli inspiratorami tej inicjatywy.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy