USA: Obławy na imigrantów w Bostonie

Federalni agenci imigracyjni przeprowadzili w weekend w Bostonie i okolicznych miejscowościach obławy na imigrantów. Aresztowano dziesiątki osób - poinformowała rzeczniczka Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego, Tricia McLaughlin.

Według agencji Bloomberg, akcja była następstwem pozwu, jaki Ministerstwo Sprawiedliwości wniosło przeciwko miastu i jego burmistrzowi, co tylko zaogniło trwający spór o lokalną politykę azylową. Władze miejskie stanowczo odrzuciły działania federalne, określając je jako niepotrzebne i autorytarne nadużycie władzy.

Urząd ds. Imigracji i Egzekwowania (ICE) przyznał, że operacja o kryptonimie "Patriot 2.0" była kontynuacją podobnych działań z maja. Wśród zatrzymanych znalazły się osoby oskarżone o poważne przestępstwa, takie jak napaść seksualna, handel narkotykami czy działalność w gangach - osoby te wcześniej zostały zwolnione z lokalnych aresztów mimo federalnych wniosków o ich zatrzymanie.

ICE podkreśla, że polityka Bostonu pozwala niebezpiecznym przestępcom pozostawać na wolności, zamiast umożliwiać ich deportację.

Prezydent Donald Trump, który wcześniej wysłał do Waszyngtonu żołnierzy Gwardii Narodowej i funkcjonariuszy federalnych, wielokrotnie groził podjęciem podobnych kroków wobec Chicago, uzasadniając to walką z przestępczością. W sobotę opublikował na portalu Truth Social mem inspirowany filmem o wojnie w Wietnamie, opatrzony podpisem: "Uwielbiam zapach deportacji o poranku". Nawiązuje to do frazy: "Uwielbiam zapach napalmu o poranku" z filmu "Czas Apokalipsy" z 1979 roku w reżyserii Francisa Forda Coppoli.

Trump zapowiedział, że Chicago wkrótce przekona się, dlaczego zmienił nazwę Departamentu Obrony na Departament Wojny. Jak podkreślił, zamierza kreować bardziej agresywny wizerunek Pentagonu wobec wrogów kraju, co - zauważył Bloomberg - wywołało falę krytyki pod jego adresem za sugerowanie podobnej postawy wewnątrz państwa.

Tymczasem, według relacji Associated Press, ponad 300 południowokoreańskich pracowników zatrzymanych podczas "nalotu" służb imigracyjnych na fabrykę Hyundaia w stanie Georgia zostanie zwolnionych i sprowadzonych do ojczyzny - poinformował w niedzielę rząd w Seulu.

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)

ad/ san/

« 1 »