Rut i sześć miar jęczmienia

Dokądkolwiek pójdziesz, podążę za tobą – to słowa biblijnej Rut, jednej z najpiękniejszych postaci Starego Testamentu, o której przeczytamy w nazwanej jej imieniem księdze. To pełna symboliki i profetycznych zapowiedzi historia Elimeleka, który z żoną Noemi i dwoma synami wyemigrował w czasie głodu z Betlejem. Gdy on i jego synowie zmarli na obczyźnie, owdowiała Noemi podjęła decyzję o powrocie do Bet Lehem. Z teściową ruszyła Rut.

Jakże piękna jest opowieść o jej spotkaniu z Boozem, którego ostatecznie z zgodnie z prawem lewiratu poślubiła. „Booz odmierzył Rut sześć miar jęczmienia” (Rt 3,15). Midrasz Rabba tłumaczy: „Dlaczego sześć miar jęczmienia? Jako symbol sześciorga dzieci, które będą potomkami Rut i na których spoczną szczególne błogosławieństwa”.

Rut została matką Obeda i babką króla Dawida. Z jego rodu pochodził Jezus, który zmartwychwstał w szczególny dzień kalendarza żydowskiego w pierwszy dzień żniw. Swego Ducha zesłał w ich ostatnim dniu. Pięćdziesiątnica, czyli Święto Tygodni (Szawuot), był dla Izraela dniem „spełnienia nadziei mesjańskich”. Mesjasz jest jednym z „sześciu miar jęczmienia”, które Rut otrzymała od Booza. Jest ziarnem, które wrzucone w ziemię musiało obumrzeć, by wydać owoc. „W Pięćdziesiątnicę Żydzi czytają przez całą noc opowiadającą o żniwach księgę Rut. To jest przepiękne!” – wyjaśnia kard. Grzegorz Ryś. „Każda rodzina przygotowuje sobie dobry posiłek, tata stawia wino... Siadają sobie przy tym winie, zapalają światło, otwierają Księgę Rut i czytają. Całą noc. Historia Rut jest proroczą obietnicą Kościoła, a Booz, który wykupił Rut –Moabitkę i uratował ją od hańby, jest pierwowzorem Chrystusa. Rut – wierzą synowie Izraela jako nie-Żydówka umożliwi przyjście Mesjasza i stanie się symbolem otwarcia zbawienia dla wszystkich narodów. My wierzymy, że to już się dokonało”.