„A potem rozpoczęły się negocjacje, które po kilku godzinach mogły przynieść komuś chwałę, ale także hańbę” – tak znany rosyjski dziennikarz Andriej Kalesnikow spuentował swój reportaż z Anchorage napisany jeszcze przed rozpoczęciem negocjacji.
Ten ładnie brzmiący bon mot niezupełnie się sprawdził. Spotkanie nie przyniosło konkretnych rezultatów. Wbrew nadziejom Donalda Trumpa żadne decyzje w sprawie zawieszenia broni nie zapadły. W rezultacie nie odbył się zapowiadany wspólny lunch – no deal, no lunch. Ostatecznie negocjacje z udziałem doradców obu stron trwały nie – jak zapowiadał rzecznik prasowy Kremla – 6–7 godzin, ale niespełna 3. Jak dokładnie wyglądały, trudno powiedzieć. Według byłego premiera i prezydenta Rosji, znanego z prowokacyjnych wypowiedzi Dmitrija Miedwiediewa, Władimir Putin miał szczegółowo przedstawić niezmienione warunki zakończenia tzw. specjalnej operacji wojskowej. Przypomnijmy – chodzi o oddanie Rosji części ukraińskiego terytorium, zmianę władz w Kijowie i gwarancję, że NATO nie rozszerzy się dalej na wschód. Miedwiediew podkreślił, że gospodarz Białego Domu obiecał nie zwiększać, przynajmniej na razie, sankcyjnej presji na Rosję. Zapomniał dodać, że Trump jasno określił przedział czasowy tego zawieszenia – dwa tygodnie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
już od 14,90 zł
Maria Przełomiec Dziennikarka specjalizująca się w obszarze Europy Środkowo-Wschodniej, autorka i wieloletnia prowadząca Studio Wschód w TVP, współpracowała z wieloma polskimi mediami, pracowała również jako korespondentka BBC, autorka książek, m.in. biografii „Tymoszenko. Historia niedokończona”.