Od tego, co będzie się działo po powrocie Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, będzie zależało, czy polska misja zaprocentuje, czy raczej zostanie zapamiętana jako kilkutygodniowe show.
Start, pobyt w kosmosie i powrót Polaka budziły największe emocje, przyciągając przed ekrany tysiące widzów. Teraz zaczyna się etap, od którego będzie zależało to, jak misję IGNIS oceni historia. Okaże się, czy będzie to przełomowy projekt, który zaprocentuje w przyszłości rozwojem polskich technologii kosmicznych, i impuls rozwojowy dla pokolenia najmłodszych Polaków. Co związanego z misją IGNIS czeka nas w najbliższych tygodniach i miesiącach? Pracy do wykonania jest całkiem sporo.
Misja IGNIS w liczbach
Pierwotnie Uznański-Wiśniewski miał wystartować na ISS 29 maja. Datę startu jednak wielokrotnie przekładano, czy to ze względu na niekorzystne warunki pogodowe, czy problemy techniczne. Ostatecznie statek Dragon oderwał się od Ziemi 25 czerwca. Finansowana przez Polską Agencję Kosmiczną oraz Ministerstwo Rozwoju i Technologii kosmiczna podróż Polaka dobiegła końca 15 lipca.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
już od 14,90 zł
Wojciech Teister
Dziennikarz, redaktor portalu „Gościa Niedzielnego” oraz kierownik działu „Nauka”. W „Gościu” od 2012 r. Studiował historię i teologię. Interesuje się zagadnieniami z zakresu historii, polityki, nauki, teologii i turystyki. Publikował m.in. w „Rzeczpospolitej”, „Aletei”, „Stacji7”, „NaTemat.pl”, portalu „Biegigorskie.pl”. W wolnych chwilach organizator biegów górskich.