Twarzą w twarz mówię do niego – w sposób jawny, a nie przez wyrazy ukryte. On też postać Pana ogląda. Czemu ośmielacie się źle mówić o moim słudze, o Mojżeszu? (Lb 12,8)
05.08.2025 00:00 GOSC.PL
Twarzą w twarz mówię do niego – w sposób jawny, a nie przez wyrazy ukryte. On też postać Pana ogląda. Czemu ośmielacie się źle mówić o moim słudze, o Mojżeszu? (Lb 12,8)
Kto przyznał się do Boga, do tego przyzna się Bóg (Mt 10,32). On przenika najgłębsze zakamarki ludzkiej natury i dobrze wie, kto naprawdę kocha Go z całego serca. Nie pomoże tu pozorna uprzejmość czy fałszywy uśmiech, jeśli wnętrze pełne jest złorzeczenia lub pychy. Można nawet celowo kreować swój wizerunek jako oddanego sługi Bożego, a na końcu usłyszeć od Jezusa: Nie znam was (Mt 7,23). Jednak historia Mojżesza pokazuje, że gdy jest się prawdziwie uniżonym wobec Boga, On staje w obronie swoich dzieci i wywyższa ich swoją mocą. Dlatego warto zaufać Dobremu Pasterzowi, że prowadzi nas w najlepszy sposób, czasem również poprzez zakończenie pewnych relacji. Bóg troszczy się o tych, którzy Mu zaufali: oddala zło, rozświetla ciemność, wszystko obraca ku dobremu. To właśnie świadomość Mojżesza, jak bardzo jest pobłogosławiony, uzdolniła go do modlitwy za swoich nieprzyjaciół - bo wiedział, jak bogato jest zaopiekowany przez samego Boga i jak biedni są ludzie, którzy kłamią na jego temat.
Ewelina Salnik W I czytaniu