Idol w sercu

Bóg staje się niepotrzebny, przestaje się Go czcić i podtrzymywać z Nim więź – to forma życia w społeczeństwie sytych.

Bóg staje się niepotrzebny, przestaje się Go czcić i podtrzymywać z Nim więź – to forma życia w społeczeństwie sytych. Z pełnym brzuchem i wypchanym portfelem człowiekowi nie w smak zginać kolana przed jakimś Panem. Co dziś jest korzeniem odstępstwa od Boga żywego? Co powoduje w człowieku decyzję o jawnym bądź skrytym odrzuceniu zależności od nadprzyrodzonego Boskiego życia? Jezus odsłania korzeń duchowej w nas martwoty. Nie jest nim spór o zasady czy światopogląd, ale PIENIĄDZ. Pieniądz jest tym bożkiem, który gdy wejdzie w serce człowiekowi, wnet usunie stamtąd wszelką myśl o liczeniu się z Panem Bogiem. Istnieją bożki, które wydają się jawnie konkurować z Bogiem Jedynym, ale są i takie, które wyglądają całkiem dobrodusznie, pozornie nieszkodliwie. Nie ustawiają się „przeciwko” Bogu, ale istnieją „obok”, powoli zagarniając w posiadanie całe ludzkie serce. Bóg wówczas nie jest wrogiem do zwalczania; jest kimś zbędnym, zlekceważonym.

Jedynie pieniądz jest w stanie skutecznie rywalizować z Bogiem w nas. Chrystus w tej sprawie przyniósł ogromne światło. „Uważajcie, strzeżcie się wszelkiej chciwości, bo nawet gdy ktoś opływa we wszystko, życie jego nie zależy od jego mienia” (Łk 12,15). Jest to zatem, jak powiada Jezus, kwestia życia. A pieniądz uzurpuje sobie prawo do podtrzymywania czy też gwarantowania człowiekowi życia. Jakby to nie Bóg był autorem życia w człowieku. Jakby to nie Jezus Zmartwychwstały udostępniał nam udział w życiu nieśmiertelnym. I dodał Jezus przypowieść o człowieku, któremu jednego razu obrodziło pole wyjątkowo. Nie myśląc wiele, rzucił się w wir pracy, aby to wszystko, co ma, zabezpieczyć. Pracował jak wół, on i cała jego rodzina. Nie pozwalali sobie ani na zbędne wydatki, ani na pogawędki, ani na nabożeństwa w kościele. Nawet chorować było zakazane. Bo czas to pieniądz. Wreszcie zwiózł całe zasoby do spichlerzy, dochody złożył na kontach i zadowolony odetchnął: jesteś zabezpieczony, masz zapewniony byt na stare lata; możesz spać spokojnie. „Głupcze – mówi Bóg – jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie: komu więc przypadnie to, coś przygotował?” (Łk 12,20). Ileż wspaniałych rodzin rozpadło się w proch po tym, jak dziadkowie pozostawili dziedzictwo do podziału... Iluż braci czy sióstr nie potrafi patrzeć na siebie życzliwie tylko z tego powodu, że komuś powiodło się lepiej! Dlaczego nie czujemy się bezpieczni na ulicach wieczorami? Skąd zazdrość, pornografia, cały przemysł narkotykowy? Powiedz mi, jak obracasz twoimi pieniędzmi, a powiem ci, w co wierzysz. Na idolu odłożonej gotówki pasie się całe stado innych idoli: wakacji, długiego weekendu, nowego samochodu, „czarnej godziny”. Iluż popada w nałóg kupowania? By poprawić sobie nastrój i otoczyć się zwaliskami niepotrzebnych przedmiotów i gadżetów. Nie chodzi o to, by być w życiu ubogim lub bogatym. Chodzi o to, by być wolnym. A wolny od martwienia się o pieniądze jest tylko Chrystus i ten, w kim Chrystus pokona tego bożka.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Ks. Robert Skrzypczak Ks. Robert Skrzypczak Ewangelia z komentarzem