W co gra Hołownia? Upadek rządu to już nie political fiction

Jeszcze kilka tygodni temu nikt poważnie nie rozważał scenariusza rozpadu rządu Donalda Tuska. Dziś wydaje się to realne. Czy nowym premierem ma szansę zostać Szymon Hołownia?

W przestrzeni publicznej oraz częściej mówi się o głębokim kryzysie wewnątrz koalicji rządowej i możliwych przetasowaniach, które mogą zadecydować o przyszłości obecnej większości parlamentarnej. Sprzyjają temu wyniki badań sondażowych. Na początku lipca opinia publiczna otrzymała czytelny sygnał – poparcie dla rządu systematycznie spada. Zaufanie do ekipy Tuska spadło poniżej 35 proc., a niemal połowa badanych (45 proc.) uważa, że premier powinien ustąpić. Przy przeciwnym zdaniu jednej trzeciej respondentów trudno mówić o stabilnym zapleczu społecznym. Oczywiście ten układ nie jest nowy – od dłuższego czasu polska scena polityczna funkcjonuje w symetrii dwóch zbliżonych siłą obozów. Tym razem jednak polityczna temperatura wyraźnie wzrosła.

Premier zapowiedział rekonstrukcję rządu na połowę lipca. Choć oficjalnie mówi się o „odświeżeniu gabinetu” i „nowym otwarciu”, nie sposób nie zauważyć, że decyzja ta została wymuszona przez pogarszające się nastroje społeczne oraz wyraźne napięcia w koalicji. Wewnętrzna spójność rządu wydaje się coraz bardziej iluzoryczna. Trudno też nie dostrzec, że koalicjanci nie wzmacniają pozycji premiera.

Przykładem jest Szymon Hołownia, który już dawno zaczął grać na siebie, a ostatnie doniesienia o jego rozmowach z Jarosławem Kaczyńskim tylko dolały oliwy do ognia. Zwłaszcza że spotkania odbywały się nocą, w mieszkaniu europosła PiS Adama Bielana, w obecności Michała Kamińskiego z Polski 2050 – umiarkowanego entuzjasty Tuska. Oficjalnie rozmawiano o zaprzysiężeniu prezydenta elekta Karola Nawrockiego. Przypomnę – w środku nocy i bez świadków. Troska o państwo najwyższej próby. Trudno się dziwić, że w tę wersję mało kto wierzy.

Kaczyński od dawna mówi o rządzie technicznym, a Hołownia – przynajmniej w teorii – mógłby być kandydatem do jego poprowadzenia. Zwłaszcza że jego kadencja jako marszałka Sejmu dobiega końca. W listopadzie stery ma przejąć Włodzimierz Czarzasty. Jeśli Hołownia nie wejdzie do rządu, czeka go powrót do roli szeregowego posła. Trudno uwierzyć, że po tym wszystkim wystarczy mu skromne miejsce w drugim rzędzie.

czytaj dalej pod zdjęciem

W co gra Hołownia? Upadek rządu to już nie political fiction   Marszałek Szymon Hołownia. PAP/Radek Pietruszka

Nie sposób zakładać, że pozostali partnerzy koalicyjni nie zdają sobie sprawy, iż z tej współpracy coraz trudniej wycisnąć coś więcej niż medialne statystowanie. A sama Platforma także nie wygląda najlepiej.

W obecnej sytuacji nie potrzeba wielkiej awantury – wystarczy jedno szarpnięcie. Rząd dysponuje obecnie 237 mandatami. Gdyby Polska 2050 wyszła z koalicji, zabrakłoby 24 głosów do utrzymania większości. Jeszcze niedawno nikt nie traktował takiego scenariusza poważnie. A dziś? To już nie political fiction – to realna opcja, z którą w Platformie muszą się liczyć.

Donald Tusk znalazł się w trudnym położeniu. Koalicja wymaga nie tylko kompromisów, ale i zaufania. A to – jak się okazuje – znika szybciej niż poparcie w sondażach. Rekonstrukcja gabinetu może złagodzić skutki kryzysu, ale nie odwróci faktu, że pod gładką powierzchnią rządowej jedności toczy się już zupełnie inna gra.

I jeszcze jedna myśl. Hołownia szedł do polityki z hasłem „trzeciej drogi”, obiecując alternatywę dla duopolu PO-PiS. Tymczasem jego wejście w układ najpierw z Tuskiem, a teraz – przynajmniej nieformalnie – z Kaczyńskim, oznacza albo osłabienie moralnego kompasu i rezygnację z ideowych ambicji, albo urealnienie swojej pozycji w polityce. Oba warianty są równie gorzkie – bo pokazują, że nawet ci, którzy mieli być „nowi” i „inni”, nie potrafią uciec od logiki układu. A to już naprawdę smutna konstatacja: w polskiej polityce wciąż brak realnej alternatywy

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Karol Białkowski Karol Białkowski Dziennikarz, redaktor portalu „Gościa Niedzielnego”. Z wykształcenia teolog o specjalności Katolicka Nauka Społeczna, absolwent Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu. Wieloletni prezenter i redaktor wrocławskiego Katolickiego Radia Rodzina, korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej, a od 2011 roku dziennikarz „Gościa”. Przez prawie 10 lat kierował wrocławską redakcją GN.