Pułapka nawrócenia

Bycie przeciętnym katolikiem jest nudne, lepiej być „byłym hazardzistą”, „byłą Sriptizerką” lub chociaż „byłym naprawdę wielkim grzesznikiem”.

W związku z niedawną uroczystością Świętych Piotra i Pawła przyjrzałem się jeszcze raz świadectwom nawrócenia, jakie Apostoł Narodów składał wobec różnych ludzi. Zrobił to trzykrotnie. Dwie relacje mamy w Dziejach Apostolskich, a jedną w Liście do Galatów. I choć są to stosunkowo długie narracje, to o złu, które było jego udziałem, mówił w oszczędnych słowach: „Prześladowałem tę drogę, głosując nawet za karą śmierci” (Dz 22,4), „Prześladowałem ich bez miary i ścigałem nawet po innych miastach” (Dz 26,11), „Z niezwykłą gorliwością zwalczałem Kościół Boży i usiłowałem go zniszczyć” (Ga 1,13). Paweł właściwie ogranicza się do wskazania faktów, które i tak były wszystkim znane: „Słyszeliście przecież o moim postępowaniu ongiś…” (Ga 1,13) – i robi to zawsze z konkretnego powodu. Ale nie odkrywa swoich osobistych grzechów, nie dzieli się intymnymi szczegółami z przeszłości.

Nawrócenie polega na porzuceniu „starego człowieka”, czyli dawnego siebie. Grzechy nie są częścią tożsamości uczniów Chrystusa. Czasami jednak można zauważyć, że niektórym głosicielom trudno jest mentalnie odciąć się od grzesznej przeszłości, gdyż regularne wspominanie o niej przynosi jakieś korzyści, choćby wizerunkowe. Bycie przeciętnym katolikiem jest nudne, lepiej być „byłym hazardzistą”, „byłą striptizerką” lub chociaż „byłym naprawdę wielkim grzesznikiem”. To, co niby porzucone, wciąż jest ważniejsze od tego, co miało zostać wybrane – grzech cały czas jest atrakcyjny. Marek Eremita, jeden z ojców pustyni, przestrzegał przed nieustannym spoglądaniem za siebie: „Szkodliwe jest […] przypominanie sobie w szczegółach swoich dawnych grzechów. Albowiem jeśli rodzą one smutek, to oddalają od nadziei; a jeśli, wręcz przeciwnie, ich wyobrażenie nie powoduje zmartwienia, to doprowadzają one do dawnej nieczystości”. A czasami doprowadzają do nowej nieczystości – pychy „wielkiego nawróconego”.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

o. Wojciech Surówka OP