Dyrektor instytucji publicznej powinien dobrze żyć z rządem czy samorządem, który go mianuje, ale jednocześnie musi mieć zawsze drzwi otwarte dla przedstawicieli różnych środowisk, również krytycznych wobec władzy – mówi Robert Kostro, twórca i wieloletni dyrektor Muzeum Historii Polski.
Piotr Legutko: Kto to jest państwowiec?
Robert Kostro: To może być urzędnik albo ktoś, kto prowadzi instytucję kultury i stara się współpracować z różnymi ludźmi, z różnymi środowiskami, ale zawsze jego azymut działania nastawiony jest na interes państwa i dobro publiczne. To nie jest oczywiste, bo żyjemy w społeczeństwie demokratycznym, gdzie władzę sprawują partie polityczne, które lubią zawłaszczać różne przestrzenie, a dziś szczególnie jesteśmy podzieleni i trudno o dobrą współpracę. Nie chodzi o to, że partie są czymś złym, ale państwowcy starają się dbać o miejsca wspólne, o to, żeby obecność partii politycznych nie przekraczała rozsądnego wskaźnika.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Piotr Legutko
dziennikarz, publicysta, wykładowca, absolwent filologii polskiej UJ. Kierował redakcjami „Czasu Krakowskiego”, „Dziennika Polskiego”, „Nowego Państwa” i „Rzeczy Wspólnych”, a także krakowskim oddziałem TVP i kanałem TVP Historia. Z „Gościem Niedzielnym” związany od początku XXI wieku. Opublikował m.in. „O dorastaniu czyli kod buntu”, „Jad medialny”, „Sztuka debaty”, „Jedyne takie muzeum”, książkowe wywiady z Janem Polkowskim i prof. Andrzejem Nowakiem oraz „Mity IV władzy” i „Gra w media” (wspólnie z Dobrosławem Rodziewiczem). Wykładowca UP JP II oraz Akademii Ignatianum.