Dzieci przybywa, rodzin zastępczych ubywa. System pieczy zastępczej w Polsce pęka w szwach.
W Dniu Rodzicielstwa Zastępczego, obchodzonym w Polsce 30 maja, politycy i urzędnicy gratulują tym, którzy podjęli się trudnej misji opieki nad dziećmi, doceniają ich poświęcenie i zapewniają o swoim wsparciu. Tego ostatniego jednak najbardziej im brakuje.
Na początek kilka liczb. Według danych GUS na koniec 2024 r. w pieczy zastępczej przebywało 77,3 tys. dzieci, z tego 59,8 tys. w pieczy rodzinnej oraz 17,5 tys. w pieczy instytucjonalnej. W porównaniu z 2023 r. liczba dzieci przebywających w pieczy zastępczej zwiększyła się o 2,6 proc. W Polsce funkcjonowało 36,5 tys. rodzin zastępczych oraz 900 rodzinnych domów dziecka. Wśród rodzin zastępczych rodziny spokrewnione stanowiły 63,6 proc., rodziny niezawodowe – 30,4 proc., a rodziny zawodowe – 6,0 proc. Ponad połowa osób prowadzących rodziny zastępcze była w wieku 51–70 lat. Zmiany pokoleniowej wciąż nie widać, ponieważ warunki, jakie oferuje państwo, nie zachęcają do prowadzenia takiej aktywności.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agnieszka Huf
Dziennikarka, redaktor portalu „Gościa Niedzielnego”. Z wykształcenia pedagog i psycholog, przez kilka lat pracowała w placówkach medycznych i oświatowych dla dzieci. Absolwentka Akademii Dziennikarstwa na PWTW w Warszawie. Autorka książek „Zawsze myśl o niebie: historia Hanika – ks. Jana Machy (1914-1942)” oraz „Szczeliny. Bóg w popękanej psychice”.