O północy Paweł i Sylas modlili się, śpiewając hymny Bogu. A więźniowie im się przysłuchiwali. Nagle powstało silne trzęsienie ziemi, tak że zachwiały się fundamenty więzienia. Natychmiast otwarły się wszystkie drzwi i ze wszystkich opadły kajdany (Dz 16,25-26)
O północy Paweł i Sylas modlili się, śpiewając hymny Bogu. A więźniowie im się przysłuchiwali. Nagle powstało silne trzęsienie ziemi, tak że zachwiały się fundamenty więzienia. Natychmiast otwarły się wszystkie drzwi i ze wszystkich opadły kajdany (Dz 16,25-26)
Oddawanie Bogu chwały ma potężną moc. Gdy daną sytuację składamy w ręce Wszechmocnego, rozciąga się nowy horyzont możliwości - nawet tam, gdzie po ludzku nie ma rozwiązania. Po naszej stronie leży decyzja, czy w trudnym czasie wybierzemy narzekanie, które bazuje na sierocych przekonaniach, czy wybierzemy prawdę: jestem dzieckiem Boga, a moje zwycięstwo jest w imieniu Jezus. Życie przepełnione mocą Chrystusa prowadzi do przemiany i staje się świadectwem również dla innych. To jest właśnie logika Królestwa Bożego: gdzie było mało, będzie pomnożone tak, aż zostanie więcej niż trzeba (Mt 14, 20). Niech więc wyzwania codzienności będą dla nas okazją, by tym bardziej wywyższać Boga. By w naszych słabościach, a nawet brakach oglądać Jego chwałę i zwycięstwo ponad okolicznościami.
Ewelina Salnik W I czytaniu