O atmosferze, jaka towarzyszyła pielgrzymom na Placu św. Piotra w chwili ogłoszenia nowego papieża z obecnym tam ks. Grzegorzem Kolbiarzem rozmawia Wojciech Teister.
Wojciech Teister: Jest ksiądz w Rzymie wraz z pielgrzymką parafialną. Trafić akurat na moment wyboru papieża, to jak wygrać na loterii. Zmieniliście program, żeby dziś znaleźć się na Placu św. Piotra czy akurat byliście w pobliżu?
Ks. Grzegorz Kolbiarz: Rano planowaliśmy być na mszy przy grobie św. Jana Pawła II, ale nas tam nie wpuszczono, jak całej grupy Polaków. Wynikało to prawdopodobnie z zamieszania, które tam panowało w związku z konklawe. Mimo to, w bazylice św. Piotra byliśmy od rana. Później tam odprawialiśmy mszę przy kaplicy Najświętszego Sakramentu z inną grupą Polaków, której również nie udało się wejść na Mszę przy grobie papieża. Mieliśmy więc czas na spokojne zwiedzanie bazyliki. Dzięki temu niektórym z nas udało się zobaczyć przedpołudniowy czarny dym. W związku z tym postanowiliśmy, że po kolejnym punkcie programu, zwiedzaniu Zatybrza, wrócimy przez Plac św. Piotra, tak, aby poczekać na rezultat popołudniowej sesji głosowań.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Wojciech Teister
Dziennikarz, redaktor portalu „Gościa Niedzielnego” oraz kierownik działu „Nauka”. W „Gościu” od 2012 r. Studiował historię i teologię. Interesuje się zagadnieniami z zakresu historii, polityki, nauki, teologii i turystyki. Publikował m.in. w „Rzeczpospolitej”, „Aletei”, „Stacji7”, „NaTemat.pl”, portalu „Biegigorskie.pl”. W wolnych chwilach organizator biegów górskich.