Ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stając się podobnym do ludzi (Flp 2,7)
Ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stając się podobnym do ludzi (Flp 2,7)
Wygrywasz wtedy, kiedy się uniżasz. Tym zdaniem można najkrócej skomentować Chrystusową lekcję, która płynie do nas dziś z Listu św. Pawła do Filipian. O tej zasadzie Bożego Królestwa słyszymy również w hymnie Magnificat, gdzie Maryja mówi: „On przejawia moc ramienia swego, rozprasza [ludzi] pyszniących się zamysłami serc swoich. Strąca władców z tronu, a wywyższa pokornych.” Maryja została wywyższona przez swoją pokorę, Jezus stał się wywyższony ponad wszystko, ponieważ potrafił zrezygnować ze czci, którą mógł dzierżyć jako w pełni Bóg i człowiek.
Zawsze, gdy słyszę ten fragment, przypomina mi się pewna historia papieża Franciszka, prawie nieznana większości katolikom. Kiedy był jeszcze arcybiskupem Buenos Aires, podczas jednego ze spotkań z Odnową Charyzmatyczną doszło do nietypowej sceny. Gdy abp. Bergoglio przemawiał ze sceny, przysłuchiwała mu się Stacey Campbell, przedstawicielka świata chrześcijan ewangelikalnych, znana w środowisku z posługi darem proroctwa. Arcybiskup Bergoglio głosił wtedy słowo oparte o powyższy fragment z Listu do Filipian. Stacey jak opowiada, była wtedy bardzo poruszona i poprosiła jednego z organizatorów, aby abp. Bergoglio mógł pomodlić się nad nią. On przystał na tę propozycję. Kiedy została zaproszona na scenę, aby przyjąć modlitwę, okazało się, że organizator nie do końca rozumiał angielski i powiedział jej, że Bergoglio zgodził się, aby to ona pomodliła się za niego. Kiedy całkowicie zaskoczona zaczęła modlitwę, Bóg dał jej w sercu przekonanie, że słowa z listu do Filipian o uniżeniu się do postaci sługi nie są jedynie teorią dla tego arcybiskupa, dlatego „Bóg wywyższy go na najwyższe miejsce w Kościele katolickim”. Kiedy to wypowiedziała, sama była zszokowana tym, co powiedziała, jednak, jak wiemy, lata później tak się właśnie stało – arcybiskup z Argentyny został papieżem. Historia ta jest opisywana w kilku książkach, które czytałem. Bóg i w naszych czasach wywyższa tych, którzy potrafią się uniżyć przed Bogiem i drugim człowiekiem. Niech ta postawa serca uwielbi Boga również w naszym życiu.
Marcin Zieliński w II czytaniu