Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Tymoszenko jeszcze posiedzi

Sąd Apelacyjny w Kijowie odmówił w piątek rozpatrywania skargi adwokatów byłej premier Ukrainy Julii Tymoszenko na umieszczenie jej w areszcie.

Sąd przychylił się tym samym do stanowiska prokuratury, która wskazała, że ukraińskie prawo nie przewiduje zaskarżenia decyzji sądu pierwszej instancji o zastosowaniu środka zapobiegawczego.

"Po dzisiejszej decyzji mogę powiedzieć, że na Ukrainie nie ma sądownictwa. Jest to po prostu sądowe bezprawie, gdy aresztowany człowiek nie może tego zaskarżyć. Jest to absurd, prawdziwy absurd!" - oburzał się obrońca byłej premier, Jurij Suchow.

Zapowiedział, że w obecnej sytuacji adwokatom Tymoszenko nie pozostaje nic innego jak zwrócenie się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

Julia Tymoszenko, oskarżona o nadużycie władzy przy zawieraniu w 2009 roku kontraktów gazowych z Rosją, została aresztowana 5 sierpnia na wniosek prokuratury. Argumentowała ona, że zachowanie byłej premier nie pozwala na "przestrzeganie norm proceduralnych" w procesie sądowym. Sąd przychylił się do tego wniosku uznając ponadto, że Tymoszenko robi wszystko, by przeciągnąć proces.

Przed aresztowaniem Tymoszenko obowiązywał zakaz opuszczania miejsca zamieszkania.

O uwolnienie swej klientki adwokaci byłej premier zwracali się do sądu kilkakrotnie, lecz ich prośby były regularnie odrzucane. O wypuszczenie Tymoszenko z aresztu bezskutecznie apelowali także przedstawiciele ukraińskich Kościołów oraz znane osobistości świata polityki, kultury i sportu, m.in. Witalij Kliczko, bokserski mistrz świata federacji WBC w wadze ciężkiej.

Zaniepokojenie w związku z zatrzymaniem opozycyjnej polityk wyraziła m.in. Polska, Unia Europejska i Rosja.

Prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz, oskarżany przez Tymoszenko i jej zwolenników o to, że była premier prześladowana jest z jego inspiracji, oświadczył w czwartek, że nie ingeruje w działalność niezawisłych sądów.

"Żaden z toczących się obecnie procesów z udziałem byłych urzędników państwowych nie jest politycznie umotywowany" - zapewnił.

Tymoszenko była najważniejszą rywalką Janukowycza w zwycięskich dla niego wyborach prezydenckich na początku ub. roku.

Obecnie była premier twierdzi, że Janukowycz chce, by została ona skazana wyrokiem sądowym, gdyż jako osoba karana Tymoszenko straci prawo kandydowania w wyborach prezydenckich i parlamentarnych.

« 1 »

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama