Dlaczego darzysz mnie życzliwością, tak że mnie uznajesz, choć jestem obcą? Rt 2,10
Pytanie Rut zadane Boozowi – „Dlaczego darzysz mnie życzliwością, (…) choć jestem obcą?” – pochodzi ze świata, w którym życzliwość i serdeczność należało okazywać „swoim”, a „obcym” należała się nieufność, podejrzliwość albo wręcz wrogość.
Czasem z wyższością uznajemy, że nasz świat jest lepszy – tamte obyczaje należeć miały do Starego Przymierza, a Nowe rozszerzyło miłość również na nieprzyjaciół. Ta chrześcijańska zasada nie może jednak być powodem do wywyższania się nad innych.
To raczej wielkie i bardzo trudne zobowiązanie, żeby dzisiejsi „obcy” – przybysze, emigranci, ludzie odmiennych przekonań – mogli przez naszą życzliwość rozpoznać, że chrześcijaństwo jest religią miłości, a Bóg jest Miłością wcieloną. Tak jak Rut, która stała się częścią ludu Izraela i prababką Dawida.
Czytania na dziś:
Rt 2,1-3.8-11; 4,13-17; Ps 128; Mt 23,1-12
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się