Duchowa pustynia w mieście? Św. Efrem uczy: to się da zrobić!

Św. Efrem Syryjczyk uważany jest za wielkiego ojca pustyni, choć… najpewniej wcale nim nie był! Swoją duchową samotnię znalazł w sercu miasta – mówi badacz i tłumacz ojców pustyni Marcin Jan Janecki.

Jarosław Dudała: Pustelnicy, zwani ojcami pustyni, są obecnie dość modni. Popularnością cieszą się ich apoftegmaty, czyli wydane w postaci książkowej sentencje i historie z ich życia. Ale… po co właściwie starożytni chrześcijanie wychodzili na pustynię? Czemu mieszkali w grotach na odludziu?

Marcin Jan Janecki:
Długo mówiono, że to była ucieczka od świata. Dzisiaj raczej mówi się o ucieczce od miasta, czyli ucieczce od skupisk ludzkich, od dostępnych wówczas form życia społecznego.
To się zaczęło w III-IV w. Wtedy doszło do pewnej stabilizacji społeczno-politycznej chrześcijaństwa. Po etapie męczeństwa doszło do normalizacji stosunków chrześcijan z resztą społeczeństwa i ze światem polityki. Co gorliwsi szukali wówczas warunków najbardziej sprzyjających realizacji pełnego życia chrześcijańskiego. Wielu znalazło je na pustyni, czyli na uboczu ówczesnego życia społecznego.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Jarosław Dudała