Nowy numer 17/2024 Archiwum

Przepaść niekochania

Postawili ich w środku i pytali: Czyją mocą albo w czyim imieniu uczyniliście to? (Dz 4,7)

Postawili ich w środku i pytali: Czyją mocą albo w czyim imieniu uczyniliście to? (Dz 4,7)

Między wiedzą i wiarą nie musi ziać przepaść. A jednak zieje i to stanowczo zbyt często z powodu błahostek. „Wiem już, że kochać to rozpoznawać, rozpoznawać twarz odczytaną poprzez rzeczy” stwierdził władca z „Twierdzy” de Saint-Exupérego. I miał całkowitą rację. „Arcykapłan Annasz, Kajfasz, Jan, Aleksander i ilu ich było z rodu arcykapłańskiego” doskonali wiedzieli, że nie o ludzką moc toczy się rzecz, ale o większą – silniejszą. Czyją? Mocno rozczarowujące musiało to być doświadczenie: usłyszeć, że ktoś, kogo odrzucili jak zbędny okruch skały, jest w rzeczywistości kamieniem węgielnym i to jego mocą chory uzyskał zdrowie. Nie wzbudziło to w nich wiary, jak w owych pięciu tysiącach mężczyzn, którzy poprzedniego dnia wysłuchali kazania Apostołów. Nie padli na kolana wyznając, że w żadnym innym nie ma zbawienia i w żadnym innym imieniu, niż „Jezus Chrystus Nazarejczyk” nie mogą być zbawieni. Między wiedzą i wiarą przepaść ziać nie musi, ważne jest jednak, by wybierać właściwe środki do poznania prawdy. Rozpoznać twarz Chrystusa odczytaną przez rzeczy, czyli dostrzec Jego działanie w swoim życiu, to z pewnością najlepszy wybór dla każdego, kto w Jego Imię uwierzył. 
 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy