Każdy lubi czasami udawać kogoś, kim nie jest. A jeśli to udawanie jest tak skuteczne, że prowadzi do tragedii?
Kilka tygodni temu w internecie znalazły się nagie zdjęcia Taylor Swift, najbardziej bodaj popularnej piosenkarki na świecie. Wygenerowane sztucznie przez zaawansowane algorytmy, rozlały się po wszystkich mediach społecznościowych. Niewiele można było z tym zrobić, a dramat polegał nie tylko na tym, że wulgarne materiały uderzyły w młodą dziewczynę. Te zdjęcia były nieprawdziwe. Taylor Swift nigdy nie pozowała do zdjęć pornograficznych. Technologia, jaką dysponujemy, pozwala stworzyć realistyczny obraz, realistyczny film z dowolną osobą w roli głównej. Zobaczymy ją na własne oczy, usłyszymy brzmienie jej głosu, a jednak wszystko to będzie fałsz.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.