Nowy numer 18/2024 Archiwum

„A to Polska właśnie”

Aż 28 proc. naszych rodaków to wycofani pesymiści, dla których bycie Polakiem niewiele znaczy.

Zasmuciły mnie wyniki raportu Instytutu Psychologii Polskiej Akademii Nauk pt. „Czy i jak identyfikujemy się z Polską?”. Okazuje się bowiem, że są wśród nas osoby, które wstydzą się Polski i bycia Polakiem, a co za tym idzie, zupełnie nie obchodzą ich sprawy własnego kraju. O co chodzi?

Przeprowadzone przez PAN badania miały odpowiedzieć na pytania, jaka jest dziś Polska i jaki jest stosunek Polaków do własnego narodu. Na podstawie pogłębionych wywiadów z respondentami wyróżniono wśród nas pięć typów obywateli: Spełnieni Demokraci (20 proc.), Otwarci Tradycjonaliści (23 proc.), Zaangażowani Konserwatyści (15 proc.), Zawstydzeni Polską (14 proc.) i Wycofani Pesymiści (28 proc.). Pierwsze trzy grupy, chociaż różnorodne światopoglądowo, są przywiązane do własnej ojczyzny. Bycie Polakiem „jest dla nich OK” lub stanowi wyróżnienie, zaszczyt czy misję. Problem zaczyna się w przypadku dwóch ostatnich grup.

Bycie Polakiem, choć może trudno w to uwierzyć, jest powodem wstydu dla 14 proc. społeczeństwa. To osoby o niskiej identyfikacji z narodem, mające niskie poczucie więzi z ojczyzną, prezentujące pozytywne postawy raczej wobec innych grup narodowościowych, rzadko wobec własnej. Zawstydzeni Polską nie utożsamiają się z polskością na głębszym poziomie.

Wycofani Pesymiści natomiast twierdzą, że „bycie Polakiem niewiele znaczy”. Własne sprawy przedkładają nad zainteresowanie życiem publicznym i zaangażowaniem w nie. Co ciekawe, właśnie ta 28-procentowa grupa ludzi – Wycofanych Pesymistów – nie wzięła udziału w ostatnich wyborach parlamentarnych (frekwencja wyniosła 72 proc.).

O tych obywateli jednak, skupionych w dwóch ostatnich zbiorach, należałoby zawalczyć. I nie mam tu na myśli przekonywania do poparcia konkretnych polityków czy partii, ale raczej sprawowanie władzy w taki sposób, by służba Polsce stała się dla nich marzeniem. Chodzi o to, „żeby im się chciało chcieć”, jak powiedziałby Wyspiański. „Po całym świecie możesz szukać Polski, i nigdzie jej nie najdziecie” – mówi Poeta w „Weselu”, ale jest taka „jedna mała klatka” – pierś, w której serce „puka”. „A to Polska właśnie”. Rolą wieszcza, a może także polityka, kapłana czy dziennikarza, jest tchnąć miłość do ojczyzny tym, którzy, jak mówił Wyspiański, „bujają w obłokach”.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy