Bo każdy prowadzi jakąś walkę. A wszystkie są o życie.
Na treningach w uszach grają mu słowa: „Wiara, siła, męstwo – to nasze zwycięstwo”. Biegnie w rytm „Hymnu” ulubionej Luxtorpedy. „Kiedy duch i serce jest silniejsze niż ciało/ To ból wśród nieszczęść uczynił cię skałą/ Tylu już przegrało, zabiła ich słabość/ Ty wśród nich wyciągasz dłoń po wygraną” – dźwięczy mu w uszach i dodaje siły mięśniom. Mięśniom, które miały być słabe; nogom, które miały nie chodzić; ramionom, które zapowiadały się dość kiepsko.
Adam Jerzy Kowalewski biegnie, przygotowuje się do startu w kolejnym maratonie. Taki bieg, chyba bardziej przez życie i do dobrego celu, zawdzięcza własnej sile i ogromnej determinacji rodziców. I Maksymilianowi. Świętemu Maksymilianowi.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Dziennikarz działu „Polska”
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warszawskim. Od 2006 r. redaktor warszawskiej edycji „Gościa”, a od 2011 dziennikarz działu „Polska”. Autorka felietonowej rubryki „Z mojego okna”. A także kilku wydawnictw książkowych, m.in. „Wojenne siostry”, „Wielokuchnia”, „Siostra na krawędzi”, „I co my z tego mamy?”, „Życia-rysy. Reportaże o ludziach (nie)zwykłych”. Społecznie zajmuje się działalnością pro-life i działalnością na rzecz osób niepełnosprawnych. Interesuje się muzyką Chopina, książkami i podróżami. Jej obszar specjalizacji to zagadnienia społeczne, problemy kobiet, problematyka rodzinna.
Kontakt:
agata.puscikowska@gosc.pl
Więcej artykułów Agaty Puścikowskiej