Nowy numer 17/2024 Archiwum

Memento mori – Pamiętaj o śmierci. Twórcza inspiracja do wielkich rzeczy

Czy katolik może bać się śmierci, czy można ją oswoić i poklepać po ramieniu – wyjaśnia ks. Piotr Śliżewski.

Marcin Jakimowicz: Boi się Ksiądz śmierci?

Ks. Piotr Śliżewski:
Jeśli mam odpowiedzieć szczerze, to tak. (śmiech) Nawet bardzo się boję. Trudno jest się do tego przyznać jako księdzu, bo wielu myśli, że skoro ciągle mówi się o Bogu i o wieczności, to na pewno wszyscy księża czekają na niebo. I, jasne, czekają, ale to nie oznacza, że nie ma w tym strachu. Lęk przed śmiercią wynika z niepewności. Do tego życia już się trochę przyzwyczaiłem (mam 34 lata), częściowo poznałem jego „instrukcję obsługi”, wiem, co to znaczy wyrażać się poprzez ciało. A jak będzie to wyglądało w wieczności? Nie mam pojęcia. Czy zostanę zbawiony przy moim stanie świadomości (a oceniam go mimo wszystko jako duży)? Przecież grzech pociąga za sobą konsekwencje wraz z dobrowolnością i świadomością… Jak widać, sprawa jest skomplikowana. Rzecz jasna w przeżywaniu tego lęku pomagają mi modlitwa oraz słowo Boże: ciągłe odkrywanie Boga jako Kogoś kochającego. Poza tym, delikatnie mówiąc, okoliczności śmierci nie bywają „komfortowe”. Trzeba zostawić tych, których pokochało się na ziemi, oraz przejść do nowej formy bycia. Dlatego odpowiedź osoby wierzącej, nawet bardzo głęboko wierzącej, nie może odnosić się tylko do nadziei. Tym bardziej że jeśli kocha się darowane od Boga życie i osoby, które są obok nas, to powoduje to pewien rozkrok. A życie w nieustannym szpagacie nie jest wygodne. (śmiech) Taki nasz ludzki los oraz wynikająca z tego nagląca potrzeba rozważenia tematu śmierci. Nie warto od niego uciekać i twierdzić, że „jakoś to będzie”. Bo jeśli myślimy o śmierci, to inaczej patrzymy na doczesne życie oraz wieczność…

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy