Dr Maria Miduch została dyrektorem Salezjańskiego Instytutu Teologicznego w Krakowie. Kształci on kleryków tego zakonu. Opowiada, jak to się stało i jak została przyjęta w nowej pracy.
Jarosław Dudała: Proszę mnie uszczypnąć, bo chyba śnię! Naprawdę została Pani dyrektorem Salezjańskiego Instytutu Teologicznego?
Maria Miduch: Tak. Instytut to jednostka powołana do kształcenia kleryków seminarium salezjańskiego, afiliowana do Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie. Instytut formalnie istnieje od wiosny bieżącego roku. Oczywiście seminarium jako takie istniało dużo wcześniej. Jako dyrektor organizuję studia: przygotowuję plan zajęć, czuwam nad kontaktem kleryków z uniwersytetem, mam kontakt z wykładowcami i ustalam z nimi kwestie zajęć dla seminarzystów. Robię w dużej mierze to, czym do niedawna zajmował się wicerektor seminarium, ale nim nie jestem. [Regulujący kwestie seminariów duchownych dokument pt. „Dar powołania do kapłaństwa. Ratio fundamentalis institutionis sacerdotalis” z 2016 r. przewiduje, że wicerektor jest członkiem wspólnoty formatorów. Ta zaś składa się z kapłanów – przyp. J.D.]
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Redaktor serwisu internetowego gosc.pl
Dziennikarz, z wykształcenia prawnik, były korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej w Katowicach. Współpracował m.in. z Radiem Watykańskim i Telewizją Polską. Od roku 2006 r. pracuje w „Gościu Niedzielnym”. Jego obszar specjalizacji to problemy z pogranicza prawa i bioetyki. Autor reportaży o doświadczeniach religijnych.
Kontakt:
jaroslaw.dudala@gosc.pl
Więcej artykułów Jarosława Dudały