Synod to nie parlament. Czego można się po nim spodziewać?

W jakim punkcie synodalnego procesu znajdujemy się obecnie i czego należy spodziewać się po październikowym zgromadzeniu w Rzymie?

Wciąż nie brakuje głosów, że Synod o synodalności jest tylko zasłoną dymną dla precyzyjnie zaplanowanej akcji rozmontowywania doktryny Kościoła. Zwolennicy takiej tezy żyją przekonaniem, że w zasadzie wszystko zostało już postanowione – zniesienie celibatu, kapłaństwo kobiet, błogosławienie par homoseksualnych – a papież potrzebuje tylko pretekstu, żeby tego rodzaju zmiany wprowadzić. Czy możemy z całym spokojem powiedzieć, że się mylą?

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..
TAGI:

Aleksander Bańka