Są melodie, które przywołują i wprawiają w ruch obrazy. Jeśli to prawda – jak stwierdził twórca „Gwiezdnych wojen” George Lucas – że „muzyka to pył magiczny filmów”, to John Williams ma tego pyłu pełne spichlerze.
Jak – dysponując orkiestrą – wyrazić grozę ataku rekina ludojada? Jak wrócić do dziecięcych tęsknot? Jak podkręcić salwę śmiechu na widok dwójki nieporadnych łotrzyków? Jak pomóc przenieść się na moment do odległej galaktyki albo lepiej zrozumieć dramat Holokaustu? Na te pytania – i na wiele innych – znalazł odpowiedzi John Williams. I umieścił je w nutach.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Kierownik serwisu internetowego gosc.pl
Jest absolwentem socjologii na Uniwersytecie Śląskim oraz dziennikarskich studiów podyplomowych w Wyższej Szkole Europejskiej w Krakowie. Były korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej w Katowicach. W „Gościu Niedzielnym” pracuje od 2006 roku. Wieloletni redaktor „Małego Gościa Niedzielnego”. Autor książki dla dzieci „Mati i wielkie fałszerstwo”. Jego obszar specjalizacji to kultura, zwłaszcza współczesna literatura i muzyka, a także tematyka społeczna.