Nowy numer 18/2024 Archiwum

Wrrrrr!

Ja też nie wierzę w Boga, w którego nie wierzą ateiści-hejterzy. A ci mają szczęście: nieświadomie załapują się na błogosławieństwo.

Inspirują mnie hejterzy. Te wszystkie wykrzywione, rozpalone do czerwoności, oburzone buźki. Jasne, początkowo adrenalina rośnie, ale zaraz potem przypominam sobie o ponadczasowej  dewizie Tomasza z Kempen, że to, co wypisują ludzie, świadczy bardziej o stanie ich wnętrza niż komentowanym zagadnieniu. Pisałem?  Pisałem... 

A poza tym takie wiadra hejtu to przecież znakomita okazja do błogosławienia tych, którzy „nie zgadzają się z przedmówcą” i... mają do tego święte prawo. Więc hejterzy mają szczęście: nieświadomie załapują się na błogosławieństwo.

Od czasu do czasu zdarza mi się zerknąć, kim są ci, którzy rzucają tak warczącymi wyrazami. Okazuje się, że lwia część opisów ich profili nie odnosi się wcale do Ewangelii. To zazwyczaj hasła typu „***** ***”, „Konfederacja”, „Prawo i Sprawiedliwość”, „Wybieram Tuska”, „Młodzież wszechpolska” i tak dalej. Polityka pełną gębą. 

Zastanawiam się wówczas, jak bardzo niebezpieczny i krótkowzroczny jest sojusz tronu z ołtarzem (w tym ostatnia kampania wyborcza na Jasnej Górze) i jak mocno wrosła w społeczną mentalność, skoro wielu ludziom słowo „Kościół” kojarzy się przede wszystkim z wyborczą agitką. O jakim Bogu słyszeli? Kto im Go głosił?

Jesteśmy Jego ambasadorami i w ogromnej części odpowiadamy, tu na ziemi, za Jego wizerunek. On już przed dwoma tysiącami lat miał taki styl: wysyłał uczniów do miast, do których sam zamierzał przybyć. A przecież zdawał sobie świetnie sprawę z tego, że zamiast głoszenia Dobrej Nowiny zajmą się kłótnią o wybór lepszych „stołków” przed Jego tronem.

Gdybym nie poznał Jezusa - Boga z „krwi i kości” i nie miałbym z Nim relacji (jest o Niebo lepsza, niż wszystkie, których doświadczymy na tym świecie!), pewnie również omijałbym kościoły szerokim łukiem. Dlaczego? Bo ja też nie wierzę w Boga, w którego nie wierzą ateiści.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Marcin Jakimowicz

Dziennikarz działu „Kościół”

Absolwent wydziału prawa na Uniwersytecie Śląskim. Po studiach pracował jako korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej i redaktor Wydawnictwa Księgarnia św. Jacka. Od roku 2004 dziennikarz działu „Kościół” w tygodniku „Gość Niedzielny”. W 1998 roku opublikował książkę „Radykalni” – wywiady z Tomaszem Budzyńskim, Darkiem Malejonkiem, Piotrem Żyżelewiczem i Grzegorzem Wacławem. Wywiady z tymi znanymi muzykami rockowymi, którzy przeżyli nawrócenie i publicznie przyznają się do wiary katolickiej, stały się rychło bestsellerem. Wydał też m.in.: „Dziennik pisany mocą”, „Pełne zanurzenie”, „Antywirus”, „Wyjście awaryjne”, „Pan Bóg? Uwielbiam!”, „Jak poruszyć niebo? 44 konkretne wskazówki”. Jego obszar specjalizacji to religia oraz muzyka. Jest ekspertem w dziedzinie muzycznej sceny chrześcijan.

Czytaj artykuły Marcina Jakimowicza