W Dniu Ojca na ogół pamiętamy o mężczyznach, którzy nas wychowali, ale rzadko myślimy o Ojcu, który stworzył i nas, i ich.
Trwało spotkanie modlitewne. Prowadzący zaproponował, żeby uczestnicy zwrócili się do Boga Ojca. „Tato”, „Tatusiu!” – rozległo się w kościele. Niektórzy powtarzali to słowo wielokrotnie z wielką czułością, ale nie wszyscy. Po spotkaniu kilka osób stwierdziło, że dla nich to niemożliwe. „Ja nie jestem w stanie tego powiedzieć, myślę o swoim ojcu” – wyznał ktoś.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.