Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Porzucone kapłaństwo

Długo myślałem, jak o tym napisać. Porzucenie kapłaństwa zawsze jest dramatem zarówno wspólnoty Kościoła, jak i konkretnego człowieka.

Znam kapłańskie życie nie tylko jako ksiądz, ale także jako rekolekcjonista i spowiednik księży. Ponieważ słyszałem dostatecznie dużo trudnych historii, nie mogę zgodzić się ze stwierdzeniem, że nie wolno nam oceniać postępowania mężczyzn, którzy porzucają kapłaństwo, oraz tego, w jaki sposób odchodzą z Kościoła. Oczywiście nie jesteśmy w stanie wniknąć w tajemnice ludzkiego serca, ale oceniamy przecież uczynki, a nie najgłębsze motywacje. Święty Augustyn w swojej Regule pisze, że zwracając uwagę braciom, trzeba kierować się miłością do osoby i nienawiścią do występków (IV,10). Jestem przekonany, że porzucenie kapłaństwa w wielu wypadkach jest występkiem. Odnoszę jednak wrażenie, że w imię fałszywie pojętej miłości bliźniego nie mówimy tego byłym kapłanom, nie przepraszamy za to wiernych, nie podejmujemy zadośćuczynienia za grzech zgorszenia. A zamiast tego wielu ludzi Kościoła wyraża wsparcie dla ich „odważnej” decyzji. Często też traktuje się byłych księży jak specjalistów w dziedzinie życia duchowego, wiary i Kościoła.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy