Dłubok. Jezus na osiołku jedzie przez Tokarnię

Życie poświęcił rzeźbieniu świętych. „Może mnie kiedyś wpuszczą do nieba”...

Józef Wrona w maju skończy 80 lat. Urodził się, wychował i całe życie przepracował w Tokarni koło Pcimia, w Beskidzie Wyspowym. Ciężko pracował. Najpierw na gospodarstwie rolnym rodziców, potem też w miejscowej parafii jako kościelny. I od pół wieku również jako rzeźbiarz samouk. Tak zdolny i skromny jak spójny wewnętrznie i rozmodlony. Dobry i ludziom życzliwy. Samouk, który od określenia „rzeźbiarz” woli – jak mówią okoliczni górale – „dłubok”.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Agata Puścikowska ,Roman Koszowski ,tekst ,zdjęcia