Nowy numer 13/2024 Archiwum

Nie będę przed ludźmi uciekał!

O małych gestach wielkiego papieża z abp. Mieczysławem Mokrzyckim rozmawia Marcin Jakimowicz

Dwa lata temu opowiadał nam Ksiądz Arcybiskup, że papież czuł się skrępowany tym, że trzeba się nim opiekować. Onieśmielało go to…

– To wybijało go z jego rytmu życia. A jednocześnie był w swej chorobie bardzo dyskretny. Nie słyszałem, by się żalił. Wszystkie badania (czasem bardzo nieprzyjemne, jak badania jelit) przyjmował bez słowa. Spokojnie, w ciszy. Nie mówił: „Ach, po co to?”.

Ostatnie dni wielu świętych związane były z koszmarnym zmaganiem, walką duchową. Czy Jan Paweł II dzielił się z wami jakimiś duchowymi wątpliwościami? Prosił o modlitwę?

– Często powtarzał: „Módlcie się za mnie teraz i po mojej śmierci”. Ostatnie dni, gdy lekarze uznali, że może być w domu, bo są w stanie stworzyć warunki podobne do szpitalnych, spędzał w nieustannej obecności Boga. Milczał, modlił się. Te słynne słowa: „Pozwólcie mi odejść do domu Ojca” były sygnałem: „Zostawcie mnie sam na sam z Bogiem. Nie przeszkadzajcie mi”. W piątek i sobotę rano przychodzili kardynałowie, biskupi, by pożegnać się z papieżem. W Rzymie jest zwyczaj, że gdy przychodzą oni do chorego, to go błogosławią. Robią znak krzyża „na drogę”. Piękny gest, ale gdy zobaczyłem go w sobotę nad łóżkiem papieża, wydał mi się oburzający. Wyglądało to tak, jakby „grzebali go żywcem”. I wtedy zauważyłem, że Ojciec Święty zaczął odwzajemniać ten gest. Umierający papież podnosił dłoń i czynił nad odwiedzającymi go ludźmi znak krzyża. Udzielał tego błogosławieństwa gestem, spojrzeniem. Leżał wyciszony. Odchodził bez żadnej nerwówki, szarpaniny, zasypiał w spokoju…

Jaką twarz papieża widzi Ksiądz Arcybiskup, gdy przymyka oczy?  

– Najczęściej pochyloną sylwetkę Jana Pawła modlącego się w swej kaplicy, czy pracującego za biurkiem. Często go widziałem, bo on nigdy nie zamykał drzwi. Nie miał takiego zwyczaju.

« 1 2 3 4 »
oceń artykuł Pobieranie..

Marcin Jakimowicz

Dziennikarz działu „Kościół”

Absolwent wydziału prawa na Uniwersytecie Śląskim. Po studiach pracował jako korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej i redaktor Wydawnictwa Księgarnia św. Jacka. Od roku 2004 dziennikarz działu „Kościół” w tygodniku „Gość Niedzielny”. W 1998 roku opublikował książkę „Radykalni” – wywiady z Tomaszem Budzyńskim, Darkiem Malejonkiem, Piotrem Żyżelewiczem i Grzegorzem Wacławem. Wywiady z tymi znanymi muzykami rockowymi, którzy przeżyli nawrócenie i publicznie przyznają się do wiary katolickiej, stały się rychło bestsellerem. Wydał też m.in.: „Dziennik pisany mocą”, „Pełne zanurzenie”, „Antywirus”, „Wyjście awaryjne”, „Pan Bóg? Uwielbiam!”, „Jak poruszyć niebo? 44 konkretne wskazówki”. Jego obszar specjalizacji to religia oraz muzyka. Jest ekspertem w dziedzinie muzycznej sceny chrześcijan.

Czytaj artykuły Marcina Jakimowicza