Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Siedze i słucham

O Zielonej Wyspie, tłumach Polaków w Dublinie i smaku Guinnessa z ojcem Markiem Grubką rozmawia Marcin Jakimowicz

Marcin Jakimowicz: – Dlaczego polscy dominikanie wylądowali w Irlandii?
Ojciec Marek Grubka: – Po 1 maja 2004 roku w Irlandii znalazło się mnóstwo młodych Polaków. Przychodzili do irlandzkich kościołów, ale zazwyczaj nie potrafili się w nich odnaleźć. Bardzo często pochodzili również z dominikańskich duszpasterstw w Polsce. I irlandzcy dominikanie, którzy sami przed laty, gdy mieszkańcy Zielonej Wyspy wyjeżdżali na emigrację, wysyłali za nimi swoich kapłanów, zaproponowali nam przyjazd. Przyjechaliśmy.

Ilu Polaków pracuje w Irlandii?
– Są różne statystyki. Najniższa, o jakiej słyszałem od przedstawicielki Komitetu Integracji Europejskiej, mówiła o 80 tysiącach, najwyższa, według mnie trochę przesadzona, o 220 tysiącach. Myślę, że żyje tu około 150 tysięcy Polaków. Ale jak jest naprawdę, kto to wie? Za to Polaków można spotkać w Dublinie wszędzie. Na ulicy, w autobusie i kolejce, w pubie i sklepie. Po prostu wszędzie.

A ilu z nich przychodzi na Wasze niedzielne Msze?
– Nie wiem, nie liczymy ludzi. Nie prowadzimy statystyk. Ale widzę, że ogromna większość to absolwenci po wyższych studiach.

Czy w Irlandii młodzi zastali starą polską emigrację?
– Nie! I to jest kompletna nowość. W przeciwieństwie do Anglii, tu nie było polskiej emigracji. Jasne, zawsze mieszkała tu garstka Polaków, ale emigracja ludzi znad Wisły to kompletnie nowe, bardzo dynamiczne zjawisko, które eksplodowało po naszej akcesji do Unii. Polacy stanowią dziś największą grupę wśród tutejszych emigrantów. To prawdopodobnie około 5 proc. całej populacji! Większość z nich pracuje w dużych miastach. To widać i słychać, gdy spaceruje się ulicami Dublina.

Mieliście jakiś pomysł na duszpasterstwo?
– Nie. Założyliśmy sobie z ojcem Marcinem Lisakiem, że przyjeżdżamy tu przede wszystkim słuchać. Jest to dla nas zupełnie nowa przestrzeń. W Anglii od lat działają polskie misje katolickie, tu nie.

Gdzie zamieszkaliście?
– Mieszkamy w dominikańskim klasztorze irlandzkim, w dublińskiej parafii, z braćmi z Zielonej Wyspy. To dla nas nowe doświadczenie wspólnoty. Jest Kolumbijczyk, są Słowacy. Bardzo pomogli nam bracia Irlandczycy. Zaczęliśmy tworzyć z nimi wspólną liturgię.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy