Nowy Numer 16/2024 Archiwum

U boku Prymasa

- Ks. Biskup przez szereg lat pracował w Sekretariacie Episkopatu, biorąc udział w wielu poufnych spotkaniach i rozmowach. Jakie wydarzenie zapamiętał Ks. Biskup, jako szczególnie dramatyczne?

Andrzej Grajewski: Ksiądz Biskup przez szereg lat pracował w Sekretariacie Episkopatu, biorąc udział w wielu poufnych spotkaniach i rozmowach. Które wydarzenie zapamiętał Ksiądz Biskup jako szczególnie dramatyczne?
Ks. bp Alojzy Orszulik: – Było ich wiele. Chociaż z perspektywy czasu muszę powiedzieć, że to, co niegdyś wydawało się rzeczą bardzo dramatyczną, w skutkach dla Kościoła takie nie było. Z pewnością bardzo trudnym momentem była kampania rozpętana przez Władysława Gomułkę w odpowiedzi na list biskupów polskich do niemieckich, a zwłaszcza za słynne zdanie „przebaczamy i prosimy o przebaczenie”. Pamiętam bardzo napiętą atmosferę w czasie jednego z posiedzeń Konferencji Episkopatu Polski w grudniu 1965 r. Przez okno było widać demonstrantów, którzy stali na ul. Miodowej, obok rezydencji Prymasa Polski, i wznosili nieprzyjazne wobec Prymasa i biskupów okrzyki. Także wśród wiernych było wielkie zamieszanie. Media były pełne zjadliwych tekstów w tej sprawie. Było głębokie poczucie niepewności oraz obawy, jak daleko władze komunistyczne mogą się jeszcze posunąć. Razem z ks. prof. Janem Nowickim, późniejszym biskupem administratorem apostolskim w Lubaczowie, analizowaliśmy treść orędzia opublikowanego w prasie, porównując je z tekstem w języku niemieckim.

W swych zapiskach Ksiądz Prymas zanotował, że władze komunistyczne sfałszowały tekst listu. Miał tego dokonać Stefan Olszowski, późniejszy minister spraw zagranicznych.
– Istotnie, tekst przedstawiony polskiej opinii publicznej był sfałszowany. List powstał bowiem w Rzymie i został napisany w języku niemieckim. Jak wiadomo, jego głównym autorem był metropolita wrocławski, kard. Bolesław Kominek. W jego redakcji uczestniczył także bp Jerzy Stroba. Dla komunistów list stał się pretekstem do histerycznej nagonki na Kościół. Po latach widać, że był wydarzeniem epokowym, umożliwił normalizację stosunków z Niemcami. Ksiądz Prymas wziął całą odpowiedzialność za treść listu na siebie, także inni biskupi z nim się solidaryzowali, gdyż był on prezentowany jako stanowisko całego Episkopatu Polski.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy