Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Jezus maluje autoportret

Raniero Cantalamessa, Osiem stopni do szczęścia, Serafin, Kraków 2009 s. 176

Dlaczego jedna zaginiona owca (i to właśnie ta, która sprawiała najwięcej trudności) ma być warta tyle, ile wszystkie inne razem wzięte? „Bo przez swe zagubienie doprowadziła do tego, że zadrżało serce Boga.

Bóg przeraził się, że stracił ją bezpowrotnie, że będzie ją musiał potępić i pozbyć się jej na zawsze. To sprawiło, że zrodziła się w Nim nadzieja, która, spełniając się, przyniosła radość i święto”.

Książka o. Raniero Canta-lamessy, kaznodziei Domu Papieskiego, Osiem stopni do szczęścia pełna jest podobnych intuicji. Zbiera medytacje przeprowadzone dla Benedykta XVI i Domu Papieskiego (w Adwencie 2006 i Wielkim Poście 2007).

Błogosławieństwa nie są pięknym programem etycznym, który Mistrz kreśli dla swych naśladowców „przy biurku” – pisze kapucyn. – One są autoportretem Jezusa! To On jest: „cichym”, „ubogim”, „prześladowanym” i „wprowadzającym pokój”.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy