Nowy numer 13/2024 Archiwum

Przeliczanie Chopina

Kongres Kultury Polskiej, cokolwiek by o nim pisać, przypomniał, że kultura nie jest luksusem, ale koniecznością. - Po co nam telefony komórkowe, jeśli nie będziemy mieli nic do powiedzenia?- pytał Tadeusz Gadacz.

Badania OBOP-u wykazały, że Polacy na pytanie, co ich zdaniem robi „człowiek kulturalny”, odpowiedzieli, że nie powinien pchać się bez kolejki. Nie kojarzyli tego pojęcia z chodzeniem do teatru czy czytaniem książek. Na trwającym od 23 do 25 września w Krakowie Kongresie Kultury uczestnicy przepychali się niekulturalnie, garnąc do rozmów o kulturze. Ostatecznie okazało się, że ci, którzy „przepchali się” na kongres i wzięli w nim udział, mogli w jakiś sposób wpłynąć na debatę o stanie polskiej kultury. A więc chyba warto czasem być „niekulturalnym”.

Warszawa i prowincja
– Nowe wykluwa się w rozmowie – powiedział Jerzy Stuhr. Jednak na Kongresie Kultury Polskiej rozmów było za mało. Kolejny panel dyskusyjny wykluczał rozmowę po właśnie kończącym się. Ogromna liczba 15 tys. oglądających kongres przez internet nie otrzymywała odpowiedzi na bieżąco, ale musiała na nie czekać. O swoje sprawy mogli zawalczyć ci, którzy na kongres przyjechali. W pierwszych rzędach siedzieli zabierający głos na sympozjach plenarnych i panelach, m.in.: min. Bogdan Zdrojewski, Jerzy Hausner, Piotr Sztompka, Andrzej Wajda, Krystyna Zachwatowicz, Agnieszka Holland, Anda Rottenberg. Urzędnicy państwowi i twórcy kina, w dalszych szeregach teatru i sztuk wizualnych, bo to im potrzebne są duże pieniądze na realizację swoich projektów.

Na 250 zaproszonych gości i 1000 tych, którzy sami się zaprosili, płacąc za udział 100 zł wpisowego, głos zabrało kilkudziesięciu. Spotykani na Plantach przedstawiciele krakowskich związków twórczych narzekali, że kongres organizowała Warszawa i dlatego nie będą się narzucać. Nie było to prawdą – krakowianie również znaleźli się w Radzie Programowej Kongresu i uczestniczyli w panelach. Ale wiele ośrodków spoza tzw. centrali nie miało swoich reprezentantów w dyskusjach problemowych na temat kondycji różnych dziedzin sztuki. Zasadne też wydawało się pojawiające się w kuluarach pytanie, dlaczego w kongresie nie wzięła udziału noblistka Wisława Szymborska czy wybitni, mieszkający w Krakowie poeci: Ewa Lipska, Adam Zagajewski czy Ryszard Krynicki. Przecież o jakości kultury decydują tworzące ją indywidualności.

Przeliczanie Chopina
– Ekonomiści powinni zadać sobie pytanie, ile jest warte dzieło Chopina z perspektywy widzenia Polski na przestrzeni 200 lat – tę prowokującą do dyskusji o niewymiernej wartości dóbr kultury tezę rzucił Waldemar Dąbrowski. Zabrzmiała mocno w kontekście faktu, że główną częścią debat stał się problem finansowania kultury. – Nie powinniśmy stosować przymusu podatkowego dla utrzymania kultury, bo jesteśmy krajem biedniejszym niż Szwajcaria – argumentował Leszek Balcerowicz, stawiający na model prywatyzacji. Według niego, przyczyną patologii w rozdziale środków na kulturę jest fakt, że mechanizmy jego funkcjonowania działają według starego schematu finansowania „z góry”. – Nie ma reformy „trabanta”, która by zrobiła z niego „mercedesa” – mówił. – 20 lat przetrwały instytucje kultury ustanowione w PRL i to one do dziś są beneficjentami środków – przedstawił swój punkt widzenia Andrzej Wajda.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Jacek Dziedzina

Zastępca redaktora naczelnego

W „Gościu" od 2006 r. Studia z socjologii ukończył w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował m.in. w Instytucie Kultury Polskiej przy Ambasadzie RP w Londynie. Laureat nagrody Grand Press 2011 w kategorii Publicystyka. Autor reportaży zagranicznych, m.in. z Wietnamu, Libanu, Syrii, Izraela, Kosowa, USA, Cypru, Turcji, Irlandii, Mołdawii, Białorusi i innych. Publikował w „Do Rzeczy", „Rzeczpospolitej" („Plus Minus") i portalu Onet.pl. Autor książek, m.in. „Mocowałem się z Bogiem” (wywiad rzeka z ks. Henrykiem Bolczykiem) i „Psycholog w konfesjonale” (wywiad rzeka z ks. Markiem Dziewieckim). Prowadzi również własną działalność wydawniczą. Interesuje się historią najnowszą, stosunkami międzynarodowymi, teologią, literaturą faktu, filmem i muzyką liturgiczną. Obszary specjalizacji: analizy dotyczące Bliskiego Wschodu, Bałkanów, Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych, a także wywiady i publicystyka poświęcone życiu Kościoła na świecie i nowej ewangelizacji.

Kontakt:
jacek.dziedzina@gosc.pl
Więcej artykułów Jacka Dziedziny