Najbardziej lubię piosenki, które znam – mówił Mamoń w „Rejsie”. Wygląda na to, że ostatnimi czasy piosenkarze wzięli sobie do serca te słowa. Płyty z nowymi wersjami znanych przebojów mnożą się jak grzyby po deszczu. Zazwyczaj są to albumy autorskie: Raz, Dwa, Trzy śpiewa Młynarskiego, Banaszak – Koftę, Kazik – Grześkowiaka…

Wszystkie covery świata to podwójny album składankowy, na którym współcześni artyści wykonują utwory swoich o dwie lub trzy dekady starszych kolegów. Na pierwszej z płyt, zatytułowanej „Z kraju”, znalazła się klasyka polskiej muzyki rozrywkowej lat 80. – od Siekiery po Papa Dance.

Krążek jest bardzo nierówny, np. weselno- biesiadne „Daj mi tę noc” zyskuje w soulowo-dance’owej aranżacji, ale już taka „Szklana pogoda” w nowej wersji zakrawa na profanację. Druga płyta, „Ze świata”, niestety rozczarowuje przypadkowością wyboru piosenek.