Sprzedali aż 6 milionów płyt, ich piosenki zostały przetłumaczone na angielski, niemiecki, hiszpański, ukraiński i szwedzki, zagrali ponad 500 koncertów. Przeczytałem te informacje i przetarłem oczy ze zdumienia. To rekord jakiegoś międzynarodowego rockowego giganta? Nie. Statystyka Arki Noego.

Nieprawdopodobne. Świetnie pamiętam, jak przed laty zadzwonił do mnie Janusz Kotarba. Zdecydował się właśnie na dystrybucję kompletnie nieznanego dziecięcego zespołu. To był strzał w ciemno. Kto by przypuszczał, że sprzedaż „A gu gu” będzie muzycznym rekordem? To było przed dziesięciu laty.

Teraz, na swe okrągłe urodzinki, Arka przygotowała znakomity prezent. Nie nagrała żadnej kompilacji „The best of”. Zrobiła coś o wiele lepszego. Wszystkie piosenki zebrała na jednym krążku w formacie mp3. Efekt? Siedemdziesiąt całkowicie legalnych empetrójek. Dzieci już zacierają ręce.