Piotra Bukartyka usłyszałem po raz pierwszy w trójkowej audycji „Gitarą i piórem”.
Po kilkunastu latach ta sama rozgłośnia wydała porywający koncert barda ze studia im. Agnieszki Osieckiej. 25l wody w ustach to kilkanaście ostrych jak fryzjerska brzytwa, przewrotnych i pełnych ironii piosenek, zagranych z prawdziwie rockową energią, oraz kilka spokojniejszych ballad.
I publika oklaskująca Bukartyka.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.