Zapisane na później

Pobieranie listy

Nasz komiks… narodowy

Minister kultury odznaczył medalami Gloria Artis polskich komiksiarzy: Henryka Jerzego Chmielewskiego, Janusza Christę, Tadeusza Baranowskiego. Komiks uznano za dobro naszej narodowej kultury.

Artur Nowaczewski, poeta, krytyk literacki

|

GN 24/2007

dodane 13.06.2007 17:32

Pierwszym polskim komiksem, który zdobył popularność, były „Przygody Koziołka Matołka”. Choć, gwoli ścisłości, nie był to jeszcze w pełni komiks, bo słowo oddzielone jest w nim od obrazu. Już w latach trzydziestych w polskich pismach codziennych pojawiły się stałe komiksowe rubryki, napływały też do naszego kraju komiksy zachodnie. Te obiecujące początki przerwał jednak wybuch II wojny światowej.

Zdegenerowany i dydaktyczny
W okresie stalinowskim komiks uważano za sztukę zdegenerowaną, imperialistyczną. Dostrzeżono jednak jego walory propagandowe, zwłaszcza możliwość jego dydaktycznego oddziaływania na młodzież. Komiksy pojawiały się w pismach „Przygoda”, „Dookoła świata”, „Świat Młodych”. Właśnie w „Świecie Młodych” w 1957 roku zaistniał po raz pierwszy narysowany przez Henryka Jerzego Chmielewskiego Tytus de Zoo. Dziesięć lat później ukazała się pierwsza księga przygód Tytusa i jego przyjaciół – Romka i A’Tomka. Do dziś Papcio Chmiel narysował trzydzieści zeszytów; większość z nich miała kilka wydań w wielotysięcznych nakładach.

Tytus jako bohater mógł pozwolić sobie na wiele – był przecież szympansem. Niesforny i nieokiełznany, sprawiał wiele problemów swoim kolegom harcerzom, którzy próbowali go „uczłowieczyć”. „Tytus” ukazywał się w gazecie harcerskiej, więc musiał iść na pewien układ z władzą. Księga IV „Tytus żołnierzem”, nie wznawiana w oryginalnej wersji, cieszy się dziś największym zainteresowaniem kolekcjonerów. W latach osiemdziesiątych, kiedy zbierałem „Tytusy”, była praktycznie nie do zdobycia i krążyły o niej legendy. Właśnie wtedy i dekadę wcześniej seria święciła największe triumfy. Albumy wydane po 1989 roku nie zdobyły już takiego uznania czytelników.

Ciotka Jaga na cenzurowanym
Mniej więcej w tym samym czasie co Papcio Chmiel swoją przygodę z komiksem rozpoczynał Janusz Christa. Jego historyjki ukazywały się w popołudniówce „Wieczór Wybrzeża”. Christa mistrzowsko łączył krótkie historie, które musiały być spuentowane w każdym gazetowym wydaniu, w długą ciągnącą się nieraz przez kilka lat fabułę. Właśnie jedna z takich dłuższych historii zrodziła parę nieodłącznych przyjaciół Kajtka i Koka, którzy na początku lat siedemdziesiątych zamienili się w słowiańskich wojów Kajka i Kokosza. Christa rozpoczął współpracę ze „Światem Młodych”, a przygody Kajka i Kokosza zaczęły się ukazywać w formie albumów.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..