Na kanadyjską prowincję przybywa specjalista od odszkodowań, żeby wyjaśnić sprawę wypadku szkolnego autobusu, w którym zginęło czternaścioro dzieci.
Mieszkańcy Sam Dent są jednak nieufni i małomówni. Zupełnie jakby skrywali jakąś mroczną tajemnicę. Kanadyjczyk ormiańskiego pochodzenia Atom Egoyan nakręcił poetycki film o grzechach, które wpływają na losy całej wspólnoty. I o tragedii, którą można traktować jako przypadek albo i nie, w zależności od stanu duszy.
Wspaniałe, zimowe pejzaże, doskonała muzyka i atmosfera trochę jak w „Miasteczku Twin Peaks” Davida Lyncha, a trochę jak w „Fargo” braci Cohen. Zwykli zjadacze popcornu może będą marudzić, ale koneserzy powinni być zadowoleni.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.