„Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki”

Realizacja, pasja, twórczość, ekspresja. Czy może to być definicja pracy, zwłaszcza zawodowej?

Paweł A. Kozyra rzecznik prasowy Ministerstwa Skarbu Państwa, specjalista komunikacji marketingowej

|

09.08.2006 16:37 GN 33/2006

dodane 09.08.2006 16:37

Przecież to przykry obowiązek. „Robota, harówa, a u niektórych pracoholizm” – słychać dookoła. Przychodzi niedziela, wakacje, urlop i moda na nic nierobienie, niechodzenie do kościoła, a argumentem za ma być stwierdzenie: „Ten pan w sutannie nie przemawia do mnie… Muszę odpocząć, mam wszystkiego dosyć”.
Jak właściwie przeżyć czas codziennych obowiązków, a jak efektywnie wykorzystać czas rekreacji? Czy można mówić o odpoczynku od Boga?

Złoty środek to praca, poprzez którą człowiek się uświęca; praca, która jest przygodą i pozwala godnie żyć. To szereg czynników, okoliczności: uczciwy pracodawca, który nie jest hipokrytą, pozwalające godnie żyć wynagrodzenie, to również działający efektywnie zespół oraz cel, który jest jasno zdefiniowany i do którego zmierzamy. A zarówno w dniach wypoczynku, jak i pracy warto sięgać po pewną Księgę, bo jak śpiewa zespół „Raz dwa trzy”: „Tak mówi Pismo Święte, Słowa w nim tkwią niepojęte...”, które pomogą nie zagubić się w meandrach codzienności.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Paweł A. Kozyra rzecznik prasowy Ministerstwa Skarbu Państwa, specjalista komunikacji marketingowej

Zapisane na później

Pobieranie listy