Myśl wyrachowana: Wolność przekonań bez drogowskazu zmienia się w wolność od przekonań
W dniu Wigilii na jednym z licznych rond mojego miasta (za zgodą władz) postawiliśmy z przyjaciółmi stajenkę. Taką jak należy – z Maryją i Dzieciątkiem, i z Józefem. Zdjęcie stajenki posłałem w charakterze e-kartki świątecznej znajomemu w USA. On odpisał: „Superpomysł, gratuluję. Trzeba korzystać, póki można. U nas w publicznych miejscach, na państwowym terenie, zawsze są jakieś problemy z symbolami chrześcijańskimi. Wielbłądy albo jeszcze lepiej renifery? – jak najbardziej. Menora? – dlaczego nie. Symbole związane z »Kwanzaa«? – mile widziane. Ale Jezus? Absolutnie nie!”.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.