Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Niewinność zawiniona

Myśl wyrachowana: Zanim zawołasz, że cię palą na stosie, sprawdź, czy to ty nie palisz się ze wstydu

Parlament Europejski uznał, że w Polsce nastąpił „wzrost nietolerancji powodowanej rasizmem, ksenofobią, antysemityzmem i homofobią”. Problem musi być poważny, bo w tym samym czasie podobną rezolucję wydał Międzygalaktyczny Parlament Ufoludków. Ufoludki skarżą się na wzrost polskiej ufofobii.

Przedstawiciel naszej galaktyki, jako jeden z nielicznych, był przeciw. Zapytał, czy jakiś ufoludek został w Polsce pobity albo choćby zelżony. Zwrócił uwagę, że nikt nie protestował, gdy dochodziło do ufobójstw w okolicach gwiazdy Proxima Centauri. Wywołało to zrozumiałe oburzenie innych ufodeputowanych. Jeden z nich stwierdził, że owszem, żaden ufoludek w Polsce nie ucierpiał, ale tylko dlatego, że UFO pojawia się tam rzadko, a nawet wcale. Argument jest miażdżący. W Polsce rzeczywiście nie toleruje się ufoludków. Wystarczy spojrzeć: nie ma u nas ani jednego klubu dla kosmicznych przybyszów, nie działa Kampania Przeciw Ufofobii ani Rzecznik Praw Ufoludków.

Parlamentarzyści europejscy sięgnęli do takiej właśnie logiki. Ponieważ nie mogli powołać się na konkretne przypadki rażącej nietolerancji w Polsce, potępili nas za to, czegośmy nie zrobili. Zachowali się jak milicjant w dowcipie ze stanu wojennego, który zastrzelił faceta na ulicy. „Czemuś go zabił? Przecież godzina milicyjna zaczyna się za dziesięć minut!” – zdziwił się drugi milicjant. Na to tamten: „Ja go znam, stąd do jego domu idzie się kwadrans”.

Niektórzy deputowani czuli, że ich argumentacja jest nie najlepsza. Bardzo się więc gimnastykowali, żeby jednak jakoś uzasadnić tezę o nietolerancyjnej Polsce. Antysemityzm… co by tu znaleźć. Uff, jest! Atak gazowy na rabina Schudricha! Niestety, sam rabin nie oskarża narodu, i w Warszawie dalej mu się podoba. Żeby tylko policja nie znalazła sprawcy, bo się jeszcze okaże, że był nim nie Roman Giertych, tylko samotny pomyleniec z dezodorantem. No to niezawodna homofobia. Przecież w Polsce biją gejów. Co? Pytacie o konkrety? W cywilizowanych krajach już za samo takie pytanie byście oberwali. Rasizm, rasizm… A ten Lumumba, co go dwa lata temu pobili na osiedlu? Że co? Że to chodziło o bijatykę kibiców na osiedlu Lumumby? Aha.

Jasne, że w Polsce są przypadki antysemityzmu, rasizmu, ksenofobii i czego tylko sobie życzą w Strasburgu. Z tego jednak nie wynika, że jesteśmy narodem o takich cechach. Jeśli ktoś ma obsesję antyżydowską, to nie dlatego, że jest Polakiem, tylko, na przykład, Leszkiem Bublem. Jeśli ktoś bije Murzyna, to nie z powodu swojej polskości, tylko prywatnego małego móżdżku.
Rzeczpospolita jest krajem tolerancyjnym i ma w tym względzie tradycje najstarsze w Europie. To właśnie Polska od wieków była „państwem bez stosów”. To się nie zmieniło, mimo usilnych prób zmieniania definicji tolerancji.

Nie jesteśmy krajem ludzi nietolerancyjnych. Nie jesteśmy też krajem lizusów bez honoru, choć polscy eurodeputowani z SLD, SDPl i byłej UW skwapliwie poparli krzywdzącą nas rezolucję. W każdym kraju przecież znajdą się tacy, którzy na ołtarzu ludzkości gotowi są poświęcić wszystkich rodaków.
Ale takich też należy tolerować. I tak będzie. Nikt was, panowie, na stosie nie spali. Ale na szacunek nie liczcie. Nie znajdziecie go ani u nas, ani tym bardziej u tych, którym donosicie na własny naród.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy