Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Nie dajmy się zwariować

W artykule o „becikowym”(nr 49 GN ) autor podaje kosmiczne dane dotyczące kosztów utrzymania dziecka. Mamy pięcioro dzieci, a miesięczne zarobki oscylują wokół 1500 zł, pomoc państwa to około 1000 zł.

Dzieci nigdy nie są głodne, mają się w co ubrać, otrzymują podręczniki i wyposażenie do szkoły. Wystarcza na komitety rodzicielskie i wyjścia klasowe. Na wakacje jeżdżą na kolonie. Mają książki, zabawki i sprzęt sportowy.

Nie mają komórek, własnych komputerów ani aparatów cyfrowych. Nie dostają też kieszonkowego do szkoły. Wydaje mi się, że przeciętne młode małżeństwo, usłyszawszy o 1200 zł „niezbędnych” do utrzymania niemowlęcia, nigdy nie zdecyduje się na potomstwo. Powstał bardzo silny rynek, wspierany reklamą, wmawiający rodzicom, że dla zdrowia dzieci niezbędne są kosmetyki, witaminy, odżywki, soczki z wyselekcjonowanych owoców itp. Nie dajmy się zwariować.

Jeżeli ktoś chce wszystko kupować nowe, to rzeczywiście te 1200 zł to mało. Ale przecież jedno łóżeczko, fotelik czy wanienka służy doskonale kolejnym dzieciom. Dla lepszego samopoczucia tłumaczę sobie, że działam „proekologicznie” używając rzeczy z drugiej ręki.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy