Kibic nie chuligan

Jestem kibicem GKS Katowice. Po przeczytaniu artykułu „Ważna jest zadyma” autorstwa Leszka Śliwy (GN 39/2005), chciałbym wyrazić swoją opinię. Dlaczego promujecie zło, jakim jest chuligaństwo?

Dlaczego nie piszecie o tysiącach wspaniałych kibiców, którzy przychodzą na mecze czwartej ligi, aby dopingować swój ukochany klub? W umysłach większości ludzi są jakieś głupie stereotypy dotyczące kibiców. To prawda, że na mecze chodzą tzw. hoolsi, ale jest ich mało, a jak dochodzi do bijatyki, to wtedy inni KIBICE bronią się i bronią flag klubowych. Wiem, że to jest chore, że ludzie na stadionach się biją, ale tak już jest.

Najbardziej oburzyło mnie drugie zdanie artykułu: „Dziś normalni ludzie boją się, że na stadionie mogą oberwać kijem lub cegłą”. Jeżeli tak jest, to dlatego że w mediach jest wciąż ukazywany stereotyp kibica-chuligana. A ja mówię: jestem normalnym człowiekiem i nie boję się chodzić na mecze, bo kijem lub cegłą mogą oberwać ci, którzy idą na „front”, czyli ci, którzy chcą się bić. Zapraszam na mecze GKS-u Katowice (czwarta liga), na których jest coraz lepsza atmosfera, ludzie przychodzą z całymi rodzinami!

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Michał, kibic GKS Katowice