Ile razy „Gość” zmienia szatę graficzną, to zawsze wychodzi ten sam problem – program telewizyjny. Program ten powinien być odrębną wkładką, łatwą do wyjęcia z egzemplarza.
Jestem stałym czytelnikiem „Gościa” od co najmniej ćwierćwiecza. Bardzo cenię Wasze pismo. Życzę Wam dalszego rozwoju.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.