Nowy numer 13/2024 Archiwum

Wielkie C.D.N.

Z ks. prof. Wacławem Hryniewiczem o zmartwychwstaniu Chrystusa i naszym rozmawia ks. Tomasz Jaklewicz

Ks. tomasz Jaklewicz: Wielka-noc to największe święto. A jednak Boże Narodzenie wydaje się nam bliższe. Nawet Wielki Piątek jest dla nas bardziej zrozumiały niż Wielkanoc. Co właściwie się stało w Wielką Noc?
Ks. prof. Wacław Hryniewicz: – Tajemnice związane z narodzeniem Jezusa są siłą rzeczy pełne ciepła. Ludzkie życie, które się rodzi, jest wielką obietnicą. To życie będzie można obserwować, ono jest w jakiejś mierze sprawdzalne, zrozumiałe. Śmierć już jest większą tajemnicą, stawia nas wobec nieznanego. Tonacja zmienia się radykalnie. Doświadczenie cierpienia jest znane każdemu człowiekowi, ale Wielki Piątek to jakby wielka przegrana życia. Ta tajemnica wymyka się ludzkim dociekaniom. Pytamy, co się właściwie stało w życiu Kogoś, kto miał ocalać, a z ludzkiego punktu widzenia ponosi klęskę? Doświadczenie śmierci wymyka się naszej percepcji. Widzimy czyjąś śmierć, ale od wewnątrz jej nie znamy. Ona jest dla nas tajemnicą. Jeżeli posuniemy dalej – jak serial – te odcinki ludzkiego życia, to pojawia się pytanie, co się stało w Wielką Noc? Teologia poetycka zawarta w orędziu paschalnym mówi bardziej głosem uniesienia aniżeli chłodnych rozważań. Jest to pochwała styku tego, co widzialne, z niewidzialnym, zetknięcia się ciemności nocy ze światłem, które rozjaśnia wszystko. Ta teologia mówi za pomocą paradoksów o tym, co się dokonało, ale jest bezpośrednio nieuchwytne. Poznajemy tylko częściowo, przez wiarę.

A jednak człowiek pragnie konkretu…
-– Konkretem jest Osoba. Wydarzenie zmartwychwstania dotknęło konkretnej Osoby. To jest wydarzenie jednorazowe, rzeczywiste, niezwykłe, otwierające jakąś przestrzeń, której nie znamy. Są znaki tego, co się dokonało: pusty otwarty grób oraz obecność naznaczona wielokrotnym ukazaniem się Chrystusa. Ale to są tylko znaki. O tym, czym jest zmartwychwstanie, i ty, i ja dowiemy się wtedy, kiedy go doświadczymy w sobie. Wcześniej niemożliwe jest doświadczenie zmartwychwstania w całej prawdzie, intensywności i głębi. Tu ujawnia się najbardziej paradoks naszej wiary. Częściowo poznajemy, reszta jest obietnicą. Dlatego wiążę całą teologię zmartwychwstania z teologią obietnicy i zaufania tej obietnicy. Innej drogi chyba nie ma.I nie trzeba się zrażać tą pewną niekonkretnością. Wiele prawd wiary wymyka się nam. To jest po prostu nasza ludzka dola.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy